Na zdjęciu widzimy sondę lambda, czyli czujnik tlenu, który jest nieodłącznym elementem układu wydechowego w samochodzie. Moim zdaniem to jedno z ciekawszych rozwiązań w nowoczesnych silnikach, bo bezpośrednio wpływa na efektywność spalania i ochronę środowiska. Sonda lambda mierzy ilość tlenu w spalinach i przekazuje te dane do komputera sterującego silnikiem. Dzięki temu możliwe jest precyzyjne dawkowanie paliwa, co pozwala na osiągnięcie optymalnego stosunku mieszanki paliwowo-powietrznej. W praktyce oznacza to, że pojazd spala mniej paliwa i emituje mniej szkodliwych substancji, co jest obecnie wymagane przez przepisy norm emisji spalin, np. Euro 6. Bardzo często podkreśla się, że sprawnie działająca sonda lambda to podstawa, jeśli chcemy, by katalizator spełniał swoją rolę – gdy czujnik ulegnie awarii, od razu wzrasta zużycie paliwa i emisja CO2. Z mojego doświadczenia wynika też, że jeśli komputer pokładowy zgłasza błąd związany z sondą, to nie warto zwlekać z jej wymianą. W profesjonalnym serwisie diagnostyka układu wydechowego zaczyna się właśnie od sprawdzenia tego elementu. Tyle w temacie – układ wydechowy to nie tylko rury i tłumiki, ale też skomplikowana elektronika i czujniki, które trzymają wszystko w ryzach.
Sonda lambda, którą widać na zdjęciu, bywa często mylona z elementami innych układów w samochodzie, ale w rzeczywistości nie ma ona bezpośredniego związku ani z układem zapłonowym, ani rozruchowym, ani tym bardziej z oświetleniem. Zdarza się, że ktoś widząc przewód i wtyczkę, pomyśli o układzie zapłonowym, bo tam też występują przewody i czujniki. W układzie zapłonowym kluczowymi elementami są jednak świece zapłonowe, cewki czy rozdzielacz, które odpowiadają za generowanie iskry potrzebnej do zapłonu mieszanki paliwowo-powietrznej, a nie za analizę składu spalin. Podobnie mylne jest skojarzenie tego czujnika z układem rozruchowym – tu główną rolę odgrywają rozrusznik, akumulator, elektromagnesy i przewody wysokoprądowe, a nie elementy związane z kontrolą emisji spalin. Oświetlenie natomiast to zupełnie inny dział pojazdu, gdzie kluczowe są żarówki, reflektory, przekaźniki czy czujniki zmierzchu. Sonda lambda nie ma żadnego wpływu na funkcjonowanie świateł. Moim zdaniem takie pomyłki wynikają z ogólnego podobieństwa przewodów i złączy w różnych układach samochodu, ale zawsze warto zwracać uwagę na funkcję danego elementu – a tutaj mówimy o czujniku, który analizuje spaliny w układzie wydechowym, co jest podstawą nowoczesnych systemów kontroli emisji. Najlepiej zapamiętać, że jeśli widzimy taki czujnik na rurze wydechowej lub w jej okolicach, to prawie na pewno mamy do czynienia z układem wydechowym.