Schemat przedstawiony na rysunku to klasyczny mostek Graetza, czyli układ złożony z czterech diod, którego głównym zadaniem jest prostowanie prądu przemiennego (AC) na prąd stały (DC). W praktyce taki mostek stosuje się w zasilaczach, ładowarkach czy urządzeniach, gdzie trzeba zasilić układy elektroniczne napięciem stałym, a źródło to prąd zmienny z sieci. Diody przewodzą prąd tylko w jednym kierunku, dzięki czemu podczas obu połówek okresu napięcia przemiennego dostarczają do odbiornika prąd w jednym kierunku. To rozwiązanie jest nie tylko bardzo praktyczne, ale też zgodne z ogólnie przyjętymi standardami branżowymi – praktycznie każde urządzenie elektroniczne zasilane z gniazdka ma w środku taki prostownik. Moim zdaniem warto znać ten układ, bo spotyka się go niemal wszędzie w elektronice. Mostek Graetza zapewnia wyższą efektywność prostowania w porównaniu do prostowników jednopołówkowych, zmniejsza tętnienia i poprawia stabilność napięcia wyjściowego. Dobrą praktyką jest, by za takim układem dodać kondensator filtrujący, który dodatkowo wygładzi napięcie. To już trochę wyższa szkoła jazdy, ale bez tej wiedzy ciężko iść dalej w elektronice.
Wielu osobom, które zaczynają przygodę z elektroniką, może się wydawać, że taki układ z diodami nadaje się do różnych zastosowań, jak powielanie napięcia czy wzmacnianie prądu, ale to dość częsty błąd wynikający z mylenia elementów półprzewodnikowych i ich ról w układzie. Powielanie napięcia, czyli zwiększanie wartości napięcia wejściowego, realizuje się zupełnie innymi układami, na przykład z wykorzystaniem kondensatorów i diod w układach tzw. powielaczy (np. układ Villarda czy Cockcrofta-Waltona), a nie przez mostek Graetza. Wzmacnianie prądu zaś to cecha typowa dla tranzystorów – układ z czterema diodami nie ma właściwości wzmacniających, bo diody nie mają zdolności do sterowania prądem i napięciem tak jak tranzystory czy wzmacniacze operacyjne. Z kolei zadanie włączania świateł to domena przekaźników, tranzystorów lub specjalnych układów sterujących, które mogą obsługiwać większe moce i izolować obwody. Mostek prostowniczy nie pełni takich funkcji, bo jego zadaniem jest zamiana napięcia przemiennego na stałe, a nie sterowanie obciążeniami. Często można spotkać się z mylnym przekonaniem, że skoro diody „przepuszczają” prąd, to coś wzmacniają albo przełączają – nic bardziej mylnego. W praktyce warto odróżniać układy prostownicze od wzmacniaczy i układów sterujących, bo ich zadania są bardzo różne i wynikają z zupełnie innych właściwości elementów elektronicznych. Moim zdaniem to podstawa do dalszego rozumienia elektroniki i unikania nieporozumień w projektowaniu układów.