Oscylogram przedstawia sygnał wyjściowy charakterystyczny dla czujnika indukcyjnego. W tego typu czujnikach napięcie na wyjściu powstaje w wyniku zmiany strumienia magnetycznego w cewce, co zgodnie z prawem Faradaya powoduje indukcję elektromotoryczną. Taki przebieg jak na wykresie – szybkie zmiany napięcia, o kształcie zbliżonym do sinusoidy, szczególnie w obecności elementów ferromagnetycznych w ruchu – to zdecydowany znak czujnika indukcyjnego. Bardzo często spotyka się go w motoryzacji, np. do pomiaru obrotów wału korbowego lub położenia wałka rozrządu. Moim zdaniem, praktyczna znajomość tego typu sygnałów bardzo się przydaje przy diagnostyce silników czy układów ABS, gdzie takie czujniki są standardem. Co ciekawe, czujniki indukcyjne dobrze sprawdzają się tam, gdzie liczy się wytrzymałość i niezawodność – nie mają styków, więc są odporne na zużycie mechaniczne. Warto też wiedzieć, że taki sygnał nie wymaga zewnętrznego zasilania, bo cewka sama generuje napięcie przy zmianach pola magnetycznego. Podsumowując, rozpoznawanie tego typu przebiegów to podstawa dobrej praktyki w automatyce i diagnostyce pojazdów. Niektóre standardy branżowe (np. wytyczne VDA w branży automotive) wręcz wymagają znajomości i rozróżniania takich sygnałów.
Analizując charakterystykę przebiegu przedstawionego na oscylogramie, można zauważyć, że sygnał przypomina typowy sygnał zmienny o stosunkowo wysokiej amplitudzie i częstotliwości. Skłania to czasem do błędnych skojarzeń z innymi typami czujników, które jednak generują zupełnie inne sygnały. Czujnik termistorowy działa na zasadzie zmiany rezystancji pod wpływem temperatury, ale nie generuje on samodzielnie napięcia o takim przebiegu – jego wyjście to raczej powolna, płynna zmiana napięcia lub prądu związana z temperaturą. Często myli się ten typ z czujnikiem indukcyjnym przez słowo „czujnik”, ale w praktyce ich sygnały są zupełnie inne. Hallotron natomiast generuje sygnał napięciowy, ale jest to sygnał raczej prostokątny, przełączający się szybko między dwoma poziomami, ponieważ wykrywa zmiany pola magnetycznego w sposób dyskretny. Bywa, że ktoś myli przebieg hallotronowy z indukcyjnym, ponieważ oba mają związek z magnetyzmem, jednak technicznie różnią się zdecydowanie – hallotron wymaga zasilania i działa na innej zasadzie fizycznej (efekt Halla). Z kolei czujniki piezoelektryczne generują napięcie w odpowiedzi na odkształcenia mechaniczne, a ich sygnały są najczęściej bardzo krótkie i impulsowe, zupełnie nie przypominają regularnej sinusoidy z oscylogramu. Typowym błędem jest też utożsamianie każdego przebiegu zmiennego z piezoelektrykiem, co w praktyce często prowadzi do błędnych diagnoz. Z mojego doświadczenia, warto zawsze zwracać uwagę na źródło sygnału – czujnik indukcyjny generuje takie właśnie przebiegi przy ruchu metalowych elementów przez pole magnetyczne, co jest standardem np. w licznikach prędkości obrotowej czy systemach abs. Właściwa analiza oscylogramu pozwala uniknąć typowych błędów w diagnostyce i zapewnia większą pewność w działaniu układów sterowania.