W tym pytaniu kluczowa jest analiza objawów na podstawie praktycznego podejścia serwisowego. Jeśli przekaźnik świateł drogowych jest załączony i działa poprawnie, a na konektorach żarówek pojawia się napięcie (co potwierdzono próbnikiem), to oznacza, że układ sterowania oraz przewody zasilające są sprawne. Skoro jednak żadna z żarówek H7 nie świeci, najrozsądniej założyć, że obie żarówki są po prostu uszkodzone. To się zdarza, zwłaszcza w przypadku, gdy były montowane w tym samym czasie. Z mojego doświadczenia wynika, że bardzo często spotyka się takie sytuacje w warsztacie, bo żarówki mają określoną żywotność i potrafią padać parami, zwłaszcza jeżeli jedna już się przepaliła to druga często jest bliska końca. Dobre praktyki branżowe każą przy diagnozie zawsze sprawdzić napięcie na konektorze, zanim zaczniemy szukać problemów dalej w instalacji czy przekaźnikach. Standardy serwisowe, np. wg instrukcji producentów samochodów, mówią jasno: jeżeli napięcie dochodzi do żarówki, a ona nie świeci, pierwsze co należy zrobić, to ją wymienić. Trzeba też pamiętać, by nie wymieniać od razu przekaźników czy przełączników – to częsty błąd u początkujących. W tym przypadku odpowiedź wskazująca na uszkodzenie obu żarówek jest więc nie tylko najbardziej logiczna, ale też zgodna z metodyką naprawy i typową praktyką warsztatową.
Jeżeli światła drogowe nie świecą, a przekaźnik działa i na konektorze żarówek pojawia się napięcie, to należy podejść do tematu metodycznie. W wielu przypadkach spotykałem się z błędnym założeniem, że problem leży po stronie przekaźnika lub włącznika – to taki typowy odruch, że jak coś nie działa, to od razu winimy bardziej skomplikowany element układu. Jednak jeśli próbnikiem sprawdziliśmy napięcie na konektorach, to przekaźnik zadziałał prawidłowo, a włącznik świateł drogowych przekazał sygnał do układu. Z kolei uszkodzone przewody zasilające są bardzo mało prawdopodobne w tej sytuacji – skoro napięcie jest obecne na obu konektorach, przewody muszą być sprawne. To czasem myli, szczególnie jeśli ktoś nie ma jeszcze wprawy w pracy z instalacjami elektrycznymi samochodów. Często zapomina się, że żarówki są elementami najbardziej podatnymi na zużycie i to od nich należy zacząć diagnostykę. Branżowe standardy nakazują zawsze najpierw sprawdzić, czy do żarówki dochodzi napięcie, a jeśli tak, to wymiana żarówki jest najprostszym i najtańszym testem – wiele razy spotkałem się ze zbyt pochopną wymianą przekaźników czy żmudnym szukaniem 'przerw' w instalacji, które okazywały się zupełnie niepotrzebne. Takie podejście prowadzi tylko do niepotrzebnych kosztów i strat czasu. Naprawdę lepiej patrzeć na objawy i korzystać z podstawowych narzędzi diagnostycznych zgodnie z dobrymi praktykami warsztatowymi, bo to najczęściej prowadzi do szybkiego rozwiązania problemu. Przy tej usterce typowym błędem jest przecenianie rzadko psujących się elementów, a niedocenianie prostych przypadków, jak zużyte żarówki.