Podanie napięcia w sposób ciągły na uzwojenie pierwotne klasycznej cewki zapłonowej zdecydowanie prowadzi do jej nieprawidłowej pracy. Zasada działania cewki zapłonowej opiera się na szybkim załączaniu i rozłączaniu prądu w uzwojeniu pierwotnym – właśnie wtedy w uzwojeniu wtórnym indukuje się wysokie napięcie, dzięki zjawisku samoindukcji. Jeśli napięcie podawane jest cały czas, w uzwojeniu pierwotnym płynie stały prąd, rdzeń magnetyczny jest cały czas namagnesowany, a to powoduje, że w uzwojeniu wtórnym nie powstaje impuls wysokiego napięcia konieczny do przeskoku iskry na świecy. W praktyce warsztatowej takie podłączenie często kończy się przegrzaniem cewki, a nawet jej uszkodzeniem, bo prąd płynący bez przerwy przez uzwojenie pierwotne powoduje nagrzewanie się drutu. Z mojego doświadczenia wynika, że to dość częsty błąd początkujących mechaników, szczególnie podczas diagnozowania układów zapłonowych starszych samochodów. Dobrą praktyką jest zawsze sprawdzanie, czy cewka jest sterowana impulsywnie – na przykład przez przerywacz mechaniczny albo przez tranzystor w układach elektronicznych. W każdym podręczniku do elektromechaniki samochodowej podkreśla się, że żadna cewka zapłonowa nie może być zasilana prądem stałym przez dłuższy czas. To po prostu szkodzi zarówno samemu komponentowi, jak i całemu układowi zapłonowemu.
Wiele osób mylnie zakłada, że podanie ciągłego napięcia na uzwojenie pierwotne klasycznej cewki zapłonowej zapewni jej prawidłowe funkcjonowanie albo że spowoduje ciągłe wytwarzanie wysokiego napięcia na uzwojeniu wtórnym. To typowy błąd logiczny wynikający z mylenia pracy transformatora impulsowego z transformatorem zasilanym napięciem przemiennym. Klasyczna cewka zapłonowa, czy to w starszych czy nowszych konstrukcjach, musi działać na zasadzie gwałtownych zmian prądu pierwotnego – tylko wtedy na uzwojeniu wtórnym powstaje szybka zmiana strumienia magnetycznego, która generuje impuls napięcia wystarczający do przeskoku iskry. Przy ciągłym podaniu napięcia nie zachodzi zmiana pola magnetycznego po początkowym narastaniu, więc nie da się cyklicznie wyzwalać iskry. To nie jest transformator sieciowy, gdzie napięcie przemienne samo z siebie generuje zmienne pole. W przypadku cewki zapłonowej decydujący jest moment przerwania obwodu – czy przez przerywacz mechaniczny, czy przez układy elektroniczne. Często spotykany błąd polega na wyobrażeniu sobie, że wysoka wartość napięcia na uzwojeniu pierwotnym równa się wysokiemu napięciu na uzwojeniu wtórnym przez cały czas. Niestety, to nie tak działa. W rzeczywistości, gdy napięcie nie jest przerywane, cewka praktycznie nie spełnia swojej funkcji w układzie zapłonowym – a co gorsza, grozi to jej przegrzaniem i nawet trwałym uszkodzeniem. Przemysł motoryzacyjny wyraźnie zaleca stosowanie sterowania impulsowego. Cykliczne powstawanie wysokiego napięcia na uzwojeniu wtórnym lub pierwotnym następuje wyłącznie w momencie przerwania prądu – a nie podczas jego ciągłego przepływu. Warto o tym pamiętać przy każdej próbie diagnozy lub naprawy starszych układów zapłonowych – to taki klasyczny temat, na którym najłatwiej się „wyłożyć”, jeśli zna się ogólne zasady działania cewki tylko powierzchownie.