Dobrze wybrana odpowiedź – silne iskrzenie na styku komutator-szczotki to najczęściej sygnał, że z wirnikiem rozrusznika dzieje się coś niedobrego. Moim zdaniem, to właśnie uszkodzenie uzwojeń lub zwarcie między lamelkami komutatora prowadzi do takiego efektu. W praktyce, jeśli wirnik jest uszkodzony (np. ma zwarcia międzyzwojowe czy przepalone uzwojenia), prąd płynie nierównomiernie, co powoduje mocne iskrzenie podczas pracy. Praca rozrusznika w takim stanie nie tylko obniża jego wydajność, ale też może prowadzić do dalszego uszkodzenia szczotek czy komutatora, a nawet całkowicie unieruchomić pojazd. Z mojego doświadczenia wynika, że próby czyszczenia czy wymiany innych elementów bez wymiany wirnika to tak naprawdę tylko doraźne łatanie problemu. Producenci i dobre praktyki branżowe jasno zalecają – jeśli mamy silne iskrzenie i potwierdzone uszkodzenie wirnika, jedynym właściwym wyjściem będzie jego wymiana. Owszem, czasami można próbować przetoczyć komutator i wymienić szczotki, ale jeśli uszkodzenie jest poważne, naprawa staje się nieopłacalna. Warto też zwrócić uwagę na to, że ignorowanie tego symptomu może doprowadzić do poważnych awarii elektrycznych w pojeździe.
Iskrzenie na styku komutator-szczotki w rozruszniku to dość charakterystyczny objaw, który często bywa mylnie interpretowany przez mechaników. Zacznijmy od tego, że wymiana tulei łożysk nie rozwiązuje problemu iskrzenia, bo łożyska odpowiadają przede wszystkim za prawidłowe prowadzenie wirnika i zmniejszenie tarcia. Uszkodzone tuleje mogą co najwyżej wywołać hałas lub niewielkie drgania, ale same w sobie nie powodują intensywnego iskrzenia na komutatorze. Czyszczenie zacisków prądowych również nie wpłynie na ten objaw – brudne lub zaśniedziałe zaciski co najwyżej ograniczają dopływ prądu, prowadząc do spadku mocy rozrusznika, ale nie wywołują iskrzenia w miejscu styku szczotek z komutatorem. Kondensator odklócający służy głównie do tłumienia zakłóceń radiowych, a nie ma praktycznie żadnego wpływu na zjawisko iskrzenia wywołane przez uszkodzenia wirnika. To jest typowy błąd myślowy – szukanie rozwiązania w dodatkowych komponentach zamiast w mechanicznej lub elektrycznej przyczynie awarii. W praktyce, przy silnym iskrzeniu należy zawsze zacząć od sprawdzenia stanu wirnika, bo właśnie uszkodzenia uzwojeń, zwarcia czy przepalenia są główną przyczyną takiego zachowania. Samo iskrzenie jest wynikiem nieprawidłowego przebiegu prądu przez komutator, a to jest powiązane właśnie ze stanem wirnika i jego uzwojeń. Z mojego doświadczenia wynika, że naprawy powierzchowne zawsze skutkują szybkim nawrotem problemu, a właściwa diagnostyka opiera się na analizie stanu uzwojeń i ewentualnej wymianie uszkodzonego wirnika – tak przewidują to też dobre praktyki branżowe i instrukcje serwisowe.