ESP, czyli elektroniczny system stabilizacji toru jazdy, współpracuje z wieloma czujnikami w samochodzie, a jednym z kluczowych elementów wpływających na jego poprawną pracę jest geometria układu kierowniczego. Jeśli geometria jest nieprawidłowa, na przykład koła są źle ustawione, to komputer może otrzymywać sprzeczne sygnały z czujników kąta skrętu kierownicy i czujników prędkości poszczególnych kół. Moim zdaniem, to bardzo niedoceniany aspekt diagnostyki usterek ESP, bo większość ludzi od razu myśli o elektronice, a tu czasem wystarczy wymiana sworznia czy porządna regulacja zbieżności. W praktyce, przy rozbieżnych wartościach z czujników, system nie jest w stanie prawidłowo określić rzeczywistego toru jazdy, przez co zapala się kontrolka błędu ESP. Mechanicy zgodnie zalecają kontrolę geometrii szczególnie po drobnych stłuczkach, najechaniu na krawężnik albo po wymianie elementów zawieszenia. Nawet lekkie odchylenia mają spory wpływ na kalibrację czujników skrętu i działanie systemu stabilizacji. Także, jak dla mnie, geometria do podstawa nie tylko dla bezpieczeństwa, ale też prawidłowego działania wszystkich elektronicznych systemów wspomagających jazdę. Warto o tym pamiętać i regularnie kontrolować zbieżność i inne parametry ustawienia kół według zaleceń producenta samochodu.
Temat działania systemu ESP jest dość złożony i często można się pomylić, analizując przyczyny jego nieprawidłowego funkcjonowania. Zacznijmy od czujników ABS. Owszem, ESP korzysta z danych z tych czujników, ale jeśli występuje problem typowo związany z układem ABS, to najczęściej pojawia się też osobna kontrolka ABS i komunikaty o błędach hamulców, a nie stricte ESP. Często spotykam się z myśleniem, że każda awaria czujnika prędkości koła wywoła od razu błąd ESP, ale według praktyki warsztatowej systemy są już na tyle zaawansowane, że rozróżniają błędy i informują o nich osobno. Prędkościomierz i obrotomierz natomiast nie są bezpośrednio powiązane z działaniem ESP. Prędkościomierz to wskaźnik dla kierowcy i nawet przy jego awarii same systemy bezpieczeństwa nadal mogą pracować poprawnie, bo korzystają z własnych, bardziej precyzyjnych czujników. Obrotomierz wskazuje tylko obroty silnika – ESP nie wykorzystuje tych danych w swoich obliczeniach, bo skupia się na analizie ruchu pojazdu, a nie jego stanu silnika. Często spotykam się z przekonaniem, że każda usterka licznika lub zegarów może mieć wpływ na systemy elektroniczne samochodu, ale to raczej rzadkość i nie dotyczy ESP. Moim zdaniem największy błąd to nie doceniać wpływu mechanicznych usterek, takich jak właśnie nieprawidłowa geometria zawieszenia, na systemy elektroniczne. Gdy geometria jest zła, system otrzymuje niewiarygodne dane z czujników położenia kierownicy i kół, przez co nie jest w stanie prawidłowo stabilizować pojazdu. To, według mnie, dobry przykład na to, że elektronika i mechanika są ze sobą ściśle powiązane i trzeba patrzeć na auto całościowo, a nie tylko przez pryzmat jednego podzespołu.