Kontrolka widoczna na obrazku to symbol systemu TPMS, czyli systemu monitorowania ciśnienia w oponach. Gdy zapali się ten znak na desce rozdzielczej, oznacza to, że w jednym lub kilku kołach wykryto spadek ciśnienia poniżej wartości zalecanej przez producenta auta. To bardzo ważna informacja dla kierowcy, bo zbyt niskie ciśnienie w oponach może prowadzić do pogorszenia przyczepności, wydłużenia drogi hamowania czy nawet do niekontrolowanego poślizgu. W praktyce, gdy zobaczysz tę kontrolkę, najlepiej jak najszybciej zatrzymać się w bezpiecznym miejscu i sprawdzić ciśnienie w oponach, a w razie potrzeby je dopompować lub wymienić uszkodzone koło. Z mojej perspektywy, regularne kontrolowanie ciśnienia to podstawa bezpiecznej jazdy – nie tylko przed dłuższą trasą, ale też na co dzień. W wielu nowych samochodach system TPMS jest już obowiązkowy, co wynika z przepisów UE, właśnie po to, żeby zwiększyć bezpieczeństwo na drodze. Warto pamiętać też, że zimą naturalnie ciśnienie może spadać przez niższą temperaturę, więc nawet bez widocznego uszkodzenia opony możesz zobaczyć tę kontrolkę. Dobrą praktyką jest więc nie ignorować tego sygnału – lepiej dmuchnąć na zimne niż ryzykować awarię czy wypadek.
Wielu kierowców myli sygnały z deski rozdzielczej i kojarzy omawianą kontrolkę z utratą przyczepności, usterką układu trakcji czy jakąś ogólną awarią mechaniczną, ale branżowe standardy pokazują jasno, że ten konkretny symbol, przypominający przekrój opony z wykrzyknikiem, to typowe oznaczenie systemu monitorowania ciśnienia w ogumieniu, czyli TPMS. Przekonanie, jakoby ta kontrolka miała ostrzegać o usterce paska wieloklinowego czy awarii systemu trakcji, jest dość powszechne, ale wynika raczej z nieznajomości ikonografii współczesnych samochodów. Systemy kontroli trakcji (np. ESP czy ASR) mają zupełnie inne oznaczenia, najczęściej przedstawiają samochód z "ślizgającymi się" liniami pod kołami. Z kolei usterka paska wieloklinowego to poważna rzecz, ale sygnalizowana jest inną, zwykle czerwoną kontrolką z symbolem akumulatora lub napędu, nie żółtym wykrzyknikiem w oponie. Utrata przyczepności przez koła często aktywuje krótkotrwałe miganie innej kontrolki, ale nie tej związanej z TPMS. Myślenie, że każda świecąca się kontrolka to jakaś poważna awaria mechaniczna, to błąd – producenci kodują kolory i kształty symboli zgodnie z międzynarodowymi standardami, żeby szybko przekazać precyzyjną informację. Warto też pamiętać, że jazda na zbyt niskim ciśnieniu prowadzi do szybszego zużycia opon, większego zużycia paliwa i realnie obniża bezpieczeństwo – dlatego właśnie temu zagadnieniu poświęcono osobną kontrolkę, a nie zostawiono tej kwestii do interpretacji kierowcy. Z mojego doświadczenia wielu kursantów przez rutynę ignoruje żółte kontrolki, a potem dziwi się, skąd biorą się zużyte bieżniki czy nagłe poślizgi. Porządne ogarnięcie symboli na desce rozdzielczej to nie fanaberia, ale podstawa nowoczesnej eksploatacji samochodu.