Próba przelewowa to jedna z tych metod, które naprawdę warto znać, jeśli ktoś myśli na poważnie o diagnostyce układów zasilania w silnikach diesla. Jest to taka trochę złota klasyka, bo pozwala w prosty sposób ocenić stan wtryskiwaczy bez ich demontażu z silnika. W praktyce, podłączamy specjalne przeźroczyste rurki do złączy powrotu na wtryskiwaczach i obserwujemy ilość paliwa, która wraca z każdego wtryskiwacza do zbiornika. W idealnym świecie ilość tego paliwa powinna być praktycznie taka sama dla każdego wtryskiwacza. Jeśli któryś z nich przelewa więcej, to znaczy, że uszczelnienia wtryskiwacza są nieszczelne albo jest on zużyty mechanicznie. Moim zdaniem ta metoda to taki szybki test na wykrycie pierwszych problemów zanim dojdzie do większej awarii. Warto dodać, że według większości instrukcji serwisowych producentów pojazdów pomiar przelewów powinien być jednym z pierwszych kroków podczas stwierdzania nieprawidłowości w pracy silnika diesla. Tak naprawdę, gdyby nie próba przelewowa, czasem trzeba by długimi godzinami szukać winnego w całym układzie paliwowym, a tu proszę - parę minut i wszystko jasne. Dobre praktyki mówią też, żeby przeprowadzać ją profilaktycznie, szczególnie po naprawach osprzętu wtryskowego lub przy podejrzeniu nierównomiernej pracy silnika. To taka metoda, której na warsztacie używa się często i z konkretnymi efektami.
Wydawać by się mogło, że próba przelewowa może mieć coś wspólnego z innymi elementami układu paliwowego lub silnika, ale to trochę pułapka myślowa. Pompa paliwa oczywiście odpowiada za dostarczanie paliwa do układu, jednak jej diagnostyka opiera się na pomiarze ciśnienia, wydajności lub poboru prądu, a nie na ilości paliwa wracającego przez przelew z wtryskiwaczy. Filtr cząstek stałych (popularny DPF) to już całkiem inny temat – jego diagnoza bazuje na pomiarze ciśnienia różnicowego, obserwacji stopnia zapełnienia czy temperatury spalin, natomiast przelewy wtryskiwaczy absolutnie nie mają tu zastosowania. Układ korbowo-tłokowy to z kolei mechanika silnika – tam interesuje nas zużycie panewek, pierścieni, szczelność cylindrów, a nie przepływ paliwa. Takie pomyłki biorą się najczęściej z wrzucania do jednego worka wszystkich objawów silnikowych lub z błędnego przeświadczenia, że jak coś jest w układzie paliwowym, to wszystko diagnozuje się tymi samymi metodami. Jednak praktyka warsztatowa pokazuje, że każda część, czy to wtryskiwacz, czy pompa, czy DPF, ma swoje charakterystyczne objawy i sposoby badania. Próba przelewowa jest na tyle specyficzna, że dotyczy tylko wtryskiwaczy i ich szczelności – szczególnie w zaawansowanych, nowoczesnych układach typu common rail, gdzie precyzja dawkowania paliwa ma kluczowe znaczenie dla pracy silnika, spalania i emisji spalin. Właśnie dlatego prawidłowe rozpoznanie, gdzie i kiedy użyć tej metody, jest jednym z fundamentów dobrej diagnostyki samochodowej. Bez tego można wpaść w spiralę wymiany dobrych podzespołów i niepotrzebnych napraw.