Podając numer VIN pojazdu przy sporządzaniu zapotrzebowania na części zamienne, zapewniasz najwyższą precyzję doboru. VIN, czyli Vehicle Identification Number, to indywidualny numer identyfikacyjny przypisany do każdego pojazdu. Na jego podstawie można jednoznacznie określić: markę, model, wersję wyposażenia, rok produkcji, rodzaj silnika, skrzyni biegów i inne kluczowe parametry konstrukcyjne. To bardzo ważne w praktyce warsztatowej, bo nawet w obrębie jednego modelu potrafią występować drobne, ale istotne różnice, które wpływają na zgodność części. Moim zdaniem, zwłaszcza przy nowszych autach, bez VIN-u łatwo wpaść w pułapkę zamówienia nieodpowiedniego elementu, co potem generuje koszty i niepotrzebne przestoje. Większość hurtowni motoryzacyjnych wymaga dziś podania numeru VIN już na etapie zamówienia, co jest zgodne z międzynarodowymi standardami branży motoryzacyjnej. Z mojego doświadczenia wynika, że im dokładniejsze dane w zamówieniu, tym mniejsze ryzyko pomyłki i szybsza realizacja naprawy. Używanie VIN-u to taka branżowa „złota zasada”, którą warto stosować zawsze – nawet przy elementach pozornie uniwersalnych.
Podczas zamawiania części zamiennych do pojazdu wiele osób skupia się na takich danych jak kraj zakupu auta, przebieg czy data pierwszej rejestracji. Jednak każda z tych informacji, choć czasem pomocna kontekstowo, nie pozwala na jednoznaczne zidentyfikowanie właściwych części. Przykładowo, kraj zakupu pojazdu może warunkować wyposażenie albo wersję, ale nawet dwa auta z tego samego rynku mogą się różnić – szczególnie gdy producent wprowadza modyfikacje w połowie roku modelowego. Podobnie jest z przebiegiem: choć daje ogólne pojęcie o zużyciu podzespołów, nie wpływa na dobór konkretnego numeru katalogowego części. Data pierwszej rejestracji również bywa myląca, bo nie zawsze pokrywa się z datą produkcji. Moim zdaniem, to dość częsty błąd – myślenie, że wystarczą dane z dowodu rejestracyjnego bez uwzględnienia technicznych detali zakodowanych w VIN-ie. W praktyce warsztatowej wielokrotnie widziałem sytuacje, gdzie zamówiono część opierając się na roku rejestracji, a potem okazało się, że auto jest z tzw. „przejściówki” i numer katalogowy nie pasuje. W branży motoryzacyjnej standardem jest wykorzystywanie numeru VIN, bo tylko on pozwala na rozkodowanie wszystkich szczegółów konstrukcyjnych danego egzemplarza. Bez tego ryzyko zamówienia źle dopasowanych elementów jest naprawdę spore. Warto pamiętać, że VIN to swego rodzaju DNA pojazdu – wszystkie istotne informacje są tam kodowane przez producenta, co zapewnia pełną zgodność części oryginalnych oraz zamienników.