Sterowanie przekaźnikiem kontaktronowym odbywa się dzięki polu magnetycznemu. W praktyce oznacza to tyle, że kontaktron to rodzaj łącznika, który zamyka lub otwiera obwód w odpowiedzi na obecność pola magnetycznego, generowanego najczęściej przez cewkę elektromagnesu. Z mojego doświadczenia wynika, że w automatyce czy instalacjach alarmowych kontaktrony stosowane są do wykrywania otwarcia drzwi czy okien, bo są po prostu niezawodne i odporne na zużycie mechaniczne. Ma to tę zaletę, że styki kontaktronu zamykają się bez potrzeby fizycznego nacisku – wystarczy przyłożenie magnesu. Takie rozwiązanie jest często stosowane tam, gdzie wymagane jest bezkontaktowe przełączanie obwodów – na przykład w licznikach rowerowych, systemach bezpieczeństwa albo nawet w branży kolejowej przy rozjazdach. Warto znać taką zasadę działania, bo to naprawdę ułatwia projektowanie i serwisowanie układów zabezpieczeń czy automatyki budynkowej. Dobre praktyki branżowe zalecają stosowanie kontaktronów właśnie w środowiskach, gdzie ważna jest separacja galwaniczna i minimalizacja zużycia styków. Moim zdaniem, znajomość takich szczegółów daje sporą przewagę w pracy technika czy automatyka, bo ułatwia wybór odpowiednich elementów dla danego zastosowania.
Wiele osób myli zasadę działania przekaźnika kontaktronowego i przypisuje sterowanie mu np. przez prąd stały, prąd przemienny czy nawet pole elektryczne. Takie podejście może wynikać z utożsamiania go z klasycznymi przekaźnikami elektromagnetycznymi, gdzie rzeczywiście przepływ prądu przez cewkę generuje odpowiednie zjawiska. Jednak w przypadku kontaktronów kluczowe jest pole magnetyczne – to ono zmienia położenie elastycznych blaszek (styków) zamkniętych w szklanej rurce, niezależnie od tego, czy pole to pochodzi od magnesu stałego, czy cewki zasilanej prądem (niezależnie od jego rodzaju). Prąd stały albo przemienny sam w sobie nie spowoduje zadziałania kontaktronu, jeśli nie generuje odpowiedniego pola magnetycznego. Pole elektryczne natomiast, choć jest fundamentem wielu zjawisk w elektrotechnice, tutaj nie pełni żadnej roli – nie jest w stanie wprawić styków w ruch bez udziału komponentu magnetycznego. Częstym błędem jest traktowanie kontaktronu jak przełącznika elektronicznego, który reaguje na sam prąd, ale w rzeczywistości jego konstrukcja jest stricte mechaniczno-magnetyczna. To pole magnetyczne inicjuje pracę, a nie bezpośrednio prąd czy napięcie. W branży automatyki i zabezpieczeń ta różnica jest fundamentalna – od właściwego zrozumienia tego tematu zależy poprawność doboru elementów i niezawodność całych układów. Dlatego tak istotne jest, by nie mylić tych pojęć i rozumieć, które czynniki rzeczywiście sterują pracą kontaktronu.