No, wszystko się zgadza. Jak łączysz rezystory szeregowo, to po prostu sumujesz ich wartości, więc 0,24 Ω / ±5% jest OK, bo dwa rezystory o tej samej wartości w szeregu dają to, czego potrzebujesz. W elektronice to mega ważne, żeby odpowiednio dobierać rezystory, bo to wpływa na to, czy wszystko działa jak należy. Jak masz sytuację, gdzie musisz naprawić coś, to ważne, żeby używać rezystorów, które mają dobre tolerancje, żeby nie było niespodzianek w działaniu. Przykład? W centralnym zamku każda wartość rezystancji ma znaczenie, jak musisz, żeby ten system dobrze działał, więc stosując odpowiednie rezystory w szeregu, wszystko powinno grać.
No, tu jest problem. Jak wybierasz połączenia równoległe albo jakieś niewłaściwe wartości rezystorów, to pokazujesz, że nie do końca rozumiesz, jak to działa. Połączenia równoległe zmniejszają całkowitą rezystancję, a jeśli chcesz wyższą rezystancję, to to nie zadziała. Dla przykładu, jak połączysz dwa rezystory 91 Ω równolegle, to dostaniesz 45,5 Ω, co absolutnie nie spełnia wymagań na 0,24 Ω. I jeszcze jedno, użycie bardzo niskich wartości, jak 9,1 Ω, w połączeniach równoległych też obniża rezystancję i to może spowodować problemy w obwodach. Ważne jest, żeby zdawać sobie sprawę, że każda zmiana wartości rezystorów wpływa na cały układ. Jak wykorzystasz rezystory o zbyt małej wartości, to możesz doprowadzić do przeciążenia i uszkodzenia układu. Dlatego zrozumienie, jak różne połączenia rezystorów działają, to podstawa, żeby dobrze diagnozować i naprawiać, co potwierdzają nawet różne publikacje w tej dziedzinie.