Uzwojenie wzbudzenia w alternatorze, czyli tzw. wirnik, to kluczowy element pozwalający na wytwarzanie pola magnetycznego podczas pracy urządzenia. W tym przypadku znajduje się on w podzespole oznaczonym cyfrą 7. Moim zdaniem to jest właśnie ten fragment, na który warto zwrócić szczególną uwagę, bo bez niego alternator nie miałby w ogóle sensu – nie powstałoby pole magnetyczne, a co za tym idzie, nie byłoby możliwości generowania prądu przemiennego. Uzwojenie wzbudzenia jest zasilane zwykle poprzez szczotki i pierścienie ślizgowe (chociaż coraz częściej spotyka się rozwiązania bezszczotkowe, szczególnie w nowoczesnych konstrukcjach). Prąd płynący przez to uzwojenie wytwarza pole magnetyczne, które potem jest obracane razem z wirnikiem – i właśnie to pole przecinane przez uzwojenia stojana (to ten większy pierścień z uzwojeniami oznaczony jako 8) powoduje indukcję napięcia. W praktyce, sprawne uzwojenie wzbudzenia to podstawa niezawodnej pracy alternatora – jeśli jest przerwa w uzwojeniu albo zwarcie, alternator nie będzie ładował akumulatora. Tak jest w każdym alternatorze spotykanym w samochodach osobowych, ciężarówkach, a nawet w małych elektrowniach. Standardy branżowe wymagają, aby uzwojenie było odporne na przeciążenia oraz dobrze izolowane, bo warunki pracy są naprawdę trudne – wysoka temperatura, zmienne obciążenia czy drgania mechaniczne. Taki element musi być solidny i wykonany zgodnie z normami IEC i ISO, żeby zapewnić jak najdłuższą i bezawaryjną eksploatację.
Często popełnianym błędem jest utożsamianie uzwojenia wzbudzenia z innymi elementami alternatora, które również zawierają uzwojenia lub wyglądają na istotne z punktu widzenia konstrukcji. Przykładowo, oznaczenie 5 to osłona tylna alternatora – pełni ona ważną funkcję ochronną i umożliwia montaż elementów, takich jak mostek prostowniczy czy regulator napięcia, ale nie ma tam uzwojenia wzbudzenia. To trochę mylące, bo z zewnątrz osłona może wydawać się miejscem, gdzie znajdują się ważne podzespoły elektryczne. Z kolei numer 8 wskazuje na stojan z uzwojeniami – i tu wiele osób myli pojęcia, bo stojan rzeczywiście ma uzwojenia, ale to właśnie tutaj indukuje się napięcie wyjściowe alternatora, a nie pole wzbudzenia. Często to uzwojenie jest nazywane „roboczym”, „wyjściowym” albo po prostu „głównym”, natomiast nie odpowiada ono za wytwarzanie pola magnetycznego, tylko za odbiór energii elektrycznej. Wreszcie, cyfra 9 odnosi się do mostka prostowniczego, który zamienia prąd przemienny (AC) na prąd stały (DC), ale nie ma tam żadnych uzwojeń, a już na pewno nie wzbudzenia. Typowym błędem jest myślenie, że skoro mostek prostowniczy jest kluczowy w przetwarzaniu energii, to może zawierać uzwojenia – w rzeczywistości opiera się głównie na diodach prostowniczych. Takie nieporozumienia wynikają najczęściej z braku rozróżnienia funkcji poszczególnych podzespołów oraz mylenia pojęć technicznych. W praktyce branżowej bardzo ważne jest, by znać budowę alternatora od podszewki – dzięki temu łatwiej diagnozować usterki i lepiej rozumieć, dlaczego dany element odpowiada za konkretne zadanie w całym układzie.