Właśnie o to chodzi – w nowoczesnych samochodach z silnikiem typu ZS (czyli diesla) i elektronicznym sterowaniem wtryskiem paliwa, czujnik położenia pedału przyspieszenia (potocznie "potencjometr gazu") to naprawdę kluczowy element, jeśli chodzi o kontrolę prędkości obrotowej na biegu jałowym. To on przekazuje jednostce sterującej sygnał, jak mocno wciśnięty jest pedał gazu. Gdy czujnik się rozreguluje, uszkodzi lub po prostu szwankuje, komputer może dostawać błędne dane i dopuszczać zbyt wysoką prędkość obrotową, nawet jeśli noga nie dotyka pedału. W praktyce często spotyka się przypadki, że auto na luzie "kręci za wysoko" właśnie przez fałszywe wskazania tego czujnika. Mechanicy zawsze zaczynają diagnostykę od sprawdzenia jego działania, zanim wymienią drogie elementy jak wtryskiwacze czy przepływomierz. Warto też pamiętać, że nowoczesne układy drive-by-wire (czyli bez linki gazu!) opierają się wyłącznie na tym czujniku – awaria powoduje nie tylko wysokie obroty, ale czasem też tryb awaryjny silnika. Zgodnie z praktyką serwisową i zaleceniami producentów, zawsze pierwszym krokiem przy takich objawach powinno być sprawdzenie czujnika położenia pedału przyspieszenia i ewentualna kalibracja lub wymiana.
Wielu osobom wydaje się, że za zbyt dużą prędkość obrotową biegu jałowego w dieslu odpowiadają takie elementy jak wtryskiwacze, przepływomierz czy nawet kąt wyprzedzenia zapłonu. To zrozumiałe, bo w silnikach benzynowych rzeczywiście różne układy mogą wpływać na obroty, ale w nowoczesnych silnikach wysokoprężnych z elektronicznym sterowaniem wtryskiem sprawa wygląda nieco inaczej. Wtryskiwacze oczywiście są ważne, ale jeśli ich działanie jest nieprawidłowe, to najczęściej objawia się to nierówną pracą silnika, utratą mocy lub dymieniem, a niekoniecznie samymi wysokimi obrotami jałowymi. Przepływomierz powietrza także ma znaczenie dla ogólnej pracy silnika, jednak w przypadku biegu jałowego jego wpływ jest ograniczony – komputer silnika w tej fazie może korzystać z map zamkniętej pętli i innych czujników. Kąt wyprzedzenia zapłonu, z kolei, to typowa kwestia dla silników benzynowych – w dieslu mamy do czynienia z kątem początku wtrysku, lecz i to nie jest główny winowajca, jeśli obroty są za wysokie tylko na biegu jałowym. Najważniejszy jest sygnał z czujnika położenia pedału przyspieszenia – jeśli komputer "myśli", że gaz jest lekko wciśnięty, otwiera wtryski i podnosi obroty. Sugerowanie się innymi podzespołami to dość częsty błąd, wynikający z przyzwyczajeń do starszych konstrukcji albo benzynowych silników, gdzie rzeczywiście więcej rzeczy wpływało na wolne obroty. W praktyce warsztatowej zawsze najpierw patrzy się na czujniki związane z pedałem gazu, bo ich awarie są najczęstsze i najprostsze do zdiagnozowania w tym przypadku.