Indukcyjny czujnik położenia wału korbowego to bardzo popularny element w motoryzacji, szczególnie w silnikach benzynowych i diesla. Jego głównym zadaniem jest precyzyjne określanie położenia wału, co pozwala sterownikowi silnika prawidłowo dawkować paliwo i ustawiać zapłon. W praktyce prawidłowa rezystancja uzwojenia czujnika leży najczęściej właśnie w zakresie 200 Ω do 1000 Ω. Moim zdaniem, to jest taki zakres, który spotyka się praktycznie we wszystkich katalogach producentów, np. Bosch czy Delphi. Wynika to ze specyfiki budowy – uzwojenie z cienkiego drutu miedzianego, który nie może mieć za małej wartości, bo wtedy byłby podatny na uszkodzenia, a zbyt wysoka rezystancja (rzędu kilo- czy megaomów) oznaczałaby przerwę lub utlenienie przewodów. W codziennej pracy, jeśli podczas diagnostyki multimetr pokazuje wartości spoza tego zakresu, to od razu wiadomo, że czujnik jest prawdopodobnie uszkodzony i wymaga wymiany. Bardzo ważne jest też to, że taki zakres rezystancji pozwala uzyskać odpowiednią siłę sygnału indukowanego podczas obracania się wału – zbyt mała rezystancja oznaczałaby zwarcie i brak sygnału, zbyt duża – praktycznie brak przepływu prądu i brak sygnału. Z mojego doświadczenia wynika, że warto za każdym razem sprawdzać tę rezystancję przed wymianą czujnika, bo czasem to wina przewodów, nie samego sensora. No i ciekawostka: niektóre nowsze modele mogą mieć ciut wyższe wartości, ale i tak mieszczą się zwykle do 1 kΩ, a producent jasno podaje ten zakres w instrukcji serwisowej.
Wiele osób podczas diagnostyki czujników indukcyjnych spotyka się z wątpliwościami odnośnie właściwego przedziału rezystancji uzwojenia. Często myli się czujniki indukcyjne z innymi typami sensorów, np. hallotronowymi, które mogą mieć zupełnie inne parametry elektryczne. Warto zwrócić uwagę, że odpowiedzi sugerujące bardzo niskie wartości, rzędu kilku omów (np. 2 Ω ÷ 10 Ω), dotyczą raczej uzwojeń o bardzo grubej średnicy drutu, spotykanych czasem w transformatorach czy silnikach, ale nie w precyzyjnych, cienkowłóknistych uzwojeniach czujnika położenia wału. Z drugiej strony, wysokie zakresy rezystancji, takie jak 20 kΩ ÷ 100 kΩ czy 2 MΩ ÷ 10 MΩ, kojarzą się bardziej z rezystancją izolacji, a nie z ciągłością obwodu uzwojenia. Takie wartości sugerowałyby przerwę w uzwojeniu lub bardzo mocne utlenienie styków, co w praktyce oznacza czujnik niesprawny. Typowym błędem jest też patrzenie na czujniki z innych układów (np. czujniki temperatury, potencjometry), gdzie rezystancje potrafią być bardzo wysokie. W realnych warunkach warsztatowych, jeżeli omomierz pokazuje kilkaset omów – to jest dobrze. Przy wartościach powyżej kilku tysięcy omów można podejrzewać, że coś jest nie tak z uzwojeniem. Sam spotkałem się z przypadkami, gdzie zły odczyt rezystancji wynikał z użycia taniego omomierza lub wilgoci na stykach. Moim zdaniem warto pamiętać, że zawsze trzeba sięgać do dokumentacji technicznej danego producenta, bo tam znajdziemy konkrety – i zwykle te dane potwierdzają, że prawidłowy zakres to setki omów. Więc jeżeli omomierz pokazuje np. 2 MΩ albo zaledwie kilka omów, to jest to sygnał alarmowy, a nie poprawny pomiar dla tego typu czujnika.