Aby obliczyć tygodniowe zapotrzebowanie na diody LED, należy najpierw ustalić, ile samochodów wymaga instalacji świateł do jazdy dziennej w ciągu tygodnia. W warsztacie na zmianie instalowane są średnio światła w pięciu samochodach, a zakład pracuje przez pięć dni w tygodniu na dwie zmiany. Zatem tygodniowo zajmujemy się instalacją 5 samochodów x 5 dni = 25 samochodów. Każda lampa do jazdy dziennej wyposażona jest w 12 diod LED, co oznacza, że w całym tygodniu zużyjemy 25 samochodów x 12 diod = 300 diod LED. Jednakże, w przypadku każdej lampy, musimy uwzględnić, że każda zmiana może wymagać wymiany części lub dodatkowych zapasów, co podnosi całkowite zapotrzebowanie do 1200 sztuk tygodniowo, przy założeniu czterech lamp na samochód. Takie podejście jest zgodne z najlepszymi praktykami w branży, gdzie zawsze zaleca się posiadanie dodatkowych zapasów na wypadek awarii lub nieprzewidzianych okoliczności.
Obliczanie zapotrzebowania na diody LED w warsztacie wymaga dokładnego rozważenia wszystkich zmiennych związanych z procesem instalacji. Odpowiedzi takie jak 800 sztuk czy 400 sztuk mogą wynikać z błędnego założenia co do liczby samochodów lub diod potrzebnych do ich oświetlenia. Na przykład, 800 sztuk sugeruje, że w tygodniu instalowane są jedynie 20 samochodów, co jest błędne, gdyż przy dwóch zmianach i pięciu samochodach na zmianę, liczba ta wynosi 25. Podobnie, odpowiedź 400 sztuk wskazuje na zaledwie 10 lamp, co jest rażąco niedoszacowane wobec rzeczywistego zapotrzebowania. Aby uniknąć takich pułapek, ważne jest, aby zrozumieć, że każda lampa składa się z 12 diod LED, co w połączeniu z całkowitą liczbą instalacji, znacznie zwiększa zapotrzebowanie. W praktyce, nieprzemyślane oszacowania mogą prowadzić do braków w magazynie, co wpływa na efektywność operacyjną warsztatu oraz satysfakcję klientów. Ważne jest stosowanie dokładnych obliczeń i uwzględnianie potencjalnych potrzeb zapasowych w codziennych operacjach.