Czujnik położenia przepustnicy (TPS) w silniku ZI to dosyć istotny element całego układu sterowania dawką paliwa. On działa najczęściej właśnie na napięciu referencyjnym 5 V, które dostaje z komputera sterującego (ECU). Generalnie, kiedy przepustnica jest zamknięta, napięcie na wyjściu czujnika jest bliskie zera (zazwyczaj coś koło 0,5 V), a przy pełnym otwarciu zbliża się do tych 5 V, ale raczej nigdy ich całkowicie nie osiąga (zazwyczaj to 4,5 V). Takie rozwiązanie jest przyjęte praktycznie we wszystkich nowoczesnych układach wtryskowych silników benzynowych i wynika po prostu ze standardów projektowania elektroniki samochodowej. Dzięki temu sterownik może precyzyjnie określić, jakie jest aktualne położenie przepustnicy i odpowiednio dawkować paliwo czy korygować zapłon. W praktyce też łatwo taki czujnik sprawdzić zwykłym multimetrem – jak ktoś mierzy napięcie na jego wyjściu i widzi wartości od blisko zera do około 5 V przy ruszaniu przepustnicą, to znaczy, że wszystko gra. Moim zdaniem ten zakres napięć jest bardzo logiczny, bo zasilanie powyżej 5 V tu by po prostu nie miało sensu – mogłoby nawet uszkodzić resztę elektroniki. Inżynierowie specjalnie tak projektują te układy, żeby były odporne na zakłócenia, a sygnały łatwo rozpoznawalne przez ECU. Tak więc zakres 0-5 V to po prostu standard i dobra praktyka w branży motoryzacyjnej.
Zagadnienie pomiaru napięcia na wyjściu czujnika położenia przepustnicy w układzie zasilania silnika ZI często bywa mylone z ogólnymi napięciami występującymi w instalacji samochodowej. W niektórych przypadkach uczniowie błędnie kojarzą sygnał wyjściowy czujnika z napięciem akumulatora, stąd wybory typu 12-14 V czy 10-12 V. Jednak takie wartości dotyczą całej instalacji elektrycznej samochodu, a nie pojedynczych sygnałów sterujących podawanych z czujników do sterownika silnika. TPS zasilany jest napięciem referencyjnym 5 V, a typowe czujniki analogowe w pojazdach projektuje się właśnie pod taki zakres pracy. Odpowiedzi sugerujące zakres 5-10 V wynikają chyba z przekonania, że potencjometr w czujniku może generować pełne napięcie zasilania lub nawet je przekroczyć – co fizycznie nie ma miejsca, bo napięcie wyjściowe TPS nigdy nie przekroczy napięcia zasilania dostarczanego przez ECU. Przewidywanie wyższych napięć jest typowym błędem, bo prowadziłoby do uszkodzenia elektroniki sterującej albo do zupełnie nieprawidłowej pracy układu. W praktyce napięcie wyjściowe TPS zawsze mieści się w zakresie referencyjnym – od blisko 0 V do około 5 V – i tylko taki sygnał jest poprawnie interpretowany przez sterownik silnika. Osobiście uważam, że takie pomyłki wynikają też z braku znajomości budowy układów wejściowych ECU – te są zaprojektowane pod konkretne, stosunkowo niskie napięcia, a sygnały wykraczające poza nie są po prostu ignorowane lub prowadzą do błędów diagnostycznych. Naprawdę warto zapamiętać, że dla wszystkich czujników analogowych typu potencjometrycznego w motoryzacji właśnie 0-5 V jest standardem, a inne wartości są po prostu nierealne dla poprawnie działającego układu.