No i właśnie o to chodzi! Rezystancja diody nie jest stała – dokładnie przeciwnie, ona się cały czas zmienia w zależności od napięcia przyłożonego do diody. W praktyce, jeśli spojrzysz na charakterystykę prądowo-napięciową (taką jak ta na rysunku), zobaczysz, że przy niskich napięciach prąd prawie nie płynie, ale gdy napięcie przekroczy tzw. napięcie progowe (U_TO), prąd zaczyna gwałtownie rosnąć. To oznacza, że rezystancja dynamiczna diody zmienia się – dla małych napięć jest duża, a potem nagle robi się bardzo mała przy większych napięciach. To jest bardzo ważne w projektowaniu układów elektronicznych, bo diody są używane wszędzie tam, gdzie zależy nam na kontroli kierunku przepływu prądu, na przykład w prostownikach, zabezpieczeniach czy układach logicznych. Moim zdaniem, dobrze jest sobie to wyobrazić na przykładzie prostownika w zasilaczu – tam dioda przewodzi tylko wtedy, gdy napięcie przekroczy pewien próg, a jej rezystancja w przewodzeniu jest praktycznie znikoma. To jest podstawowa cecha diody półprzewodnikowej, więc warto ją zapamiętać – rezystancja diody jest zmienna i zależy od napięcia oraz prądu. W każdej dokumentacji technicznej diod znajdziesz właśnie takie wykresy i to powinno być pierwsze, na co patrzysz, analizując ich pracę.
Wiele osób myli się, zakładając, że elementy elektroniczne mają stałe lub przewidywalne parametry niezależnie od warunków pracy. W przypadku diody sprawa wygląda inaczej niż na przykład przy klasycznym rezystorze. Rezystancja diody nie jest stała, co można łatwo zauważyć na charakterystyce prądowo-napięciowej – początkowo, przy niskim napięciu, praktycznie nie przewodzi, więc można powiedzieć, że jej rezystancja jest bardzo duża. Ale zaraz po przekroczeniu napięcia progowego prąd rośnie gwałtownie, co oznacza, że rezystancja dynamiczna diody gwałtownie maleje. Twierdzenie, że rezystancja jest „stała” sugeruje, że dioda zachowuje się jak zwykły opornik – a to po prostu nieprawda. Mówienie, że jest „stabilna” to typowe nieporozumienie, bo stabilność odnosi się bardziej do parametrów w czasie lub pod wpływem zmian środowiskowych, a tu mówimy o zależności od napięcia. Natomiast odpowiedź, że rezystancja jest „niezależna” sugeruje, że nie podlega wpływowi żadnego czynnika, co również jest nieprawidłowe – kluczowa jest właśnie zależność od napięcia na diodzie. Tego typu myślenie często wynika z przyzwyczajenia do pracy z rezystorami liniowymi, gdzie prawo Ohma zawsze obowiązuje w najprostszej postaci. W diodach prawo Ohma nie działa w sposób liniowy – tu mamy do czynienia z nieliniową zależnością prądu od napięcia i to jest absolutny fundament w analizie układów z diodami. Zgodnie z dobrymi praktykami projektowymi i przemysłowymi, zawsze trzeba uwzględniać tę zmienność rezystancji, analizując układy zawierające diody. Standardy branżowe, jak choćby normy IEC dotyczące półprzewodników, jasno określają, że diody mają zmienne parametry w zależności od przyłożonego napięcia i temperatury pracy. Dlatego tak ważne jest prawidłowe zrozumienie tej cechy – w praktyce pozwoli to uniknąć wielu błędów przy projektowaniu i diagnozowaniu układów elektronicznych.