Kwalifikacja: PGF.01 - Realizacja procesów drukowania z użyciem fleksograficznych form drukowych
Zawód: Technik procesów drukowania
Kategorie: Formy drukowe Proces drukowania
Ile arkuszy formatu B3 należy przygotować do wykonania 500 szt. odbitek formatu A3, z uwzględnieniem 10% naddatku technologicznego?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Dokładnie tak – 550 arkuszy formatu B3 to prawidłowa liczba przy zaplanowaniu produkcji 500 odbitek formatu A3 z 10% naddatkiem technologicznym. Kluczowa jest tutaj praktyka stosowana w poligrafii – zawsze zakłada się pewien procentowy zapas arkuszy (naddatek), żeby zabezpieczyć się przed błędami podczas druku, cięcia czy transportu. 10% to taki standardowy, bezpieczny margines stosowany przy średnich i dużych nakładach. Sama kalkulacja jest prosta: do planowanej ilości odbitek (500 szt.) dolicza się 10% naddatku, czyli 50 sztuk ekstra – razem wychodzi 550. Takie podejście pozwala uniknąć sytuacji, gdzie przez drobne wady czy uszkodzenia nie uda się zrealizować całego zamówienia. W praktyce, gdyby naddatek był niższy, przy pierwszym większym odpadzie trzeba by przerywać produkcję i domawiać papier, co generuje niepotrzebne koszty i opóźnienia. Z mojego doświadczenia, nawet duzi klienci w branży zwracają uwagę na taki zapas, traktując to jako dobry obyczaj i element profesjonalizmu drukarni. Czasem, przy bardzo wymagających projektach, ten zapas jest nawet wyższy. Ważne, żeby zawsze sprawdzić wymagania klienta i specyfikę maszyny, na której drukujemy – niektóre technologie wymagają jeszcze większych naddatków. Warto też pamiętać, że dobór odpowiedniego formatu papieru (tu B3 do A3) pozwala na optymalne wykorzystanie arkuszy i minimalizację strat. To właśnie takie szczegóły decydują o jakości i efektywności produkcji poligraficznej.
Wiele osób podczas szacowania ilości potrzebnych arkuszy popełnia typowy błąd, pomijając naddatek technologiczny lub źle go licząc. Choć wydaje się, że wystarczy przygotować dokładnie tyle arkuszy, ile wynika z zamówionej ilości odbitek (czyli 500), w rzeczywistości w branży poligraficznej standardem jest zabezpieczenie się dodatkowymi arkuszami, tzw. naddatkiem technologicznym. Jego wysokość wynosi zazwyczaj minimum 10% i jest to wartość wypracowana przez lata praktyki – chroni przed stratami powstałymi na etapie przygotowania maszyn, pierwszych arkuszy, które często nie spełniają norm jakości, oraz ewentualnymi odpadami podczas cięcia i obróbki. Odpowiedzi takie jak 525, 575 czy 600 arkuszy to wynik zbyt powierzchownej kalkulacji albo założenia nieadekwatnego naddatku. 525 często wynika z zaokrągleń w obliczeniach (np. 500 + 5% zamiast 10%), a 575 czy 600 to dodanie zbyt dużego marginesu bezpieczeństwa – i o ile czasem wartość ta jest większa, to bez uzasadnienia prowadzi to do marnotrawstwa materiału i niepotrzebnych kosztów. W praktyce właśnie 10% jest najczęściej stosowane, szczególnie dla takich nakładów jak 500 sztuk. Pomijanie naddatku czy jego nieprawidłowe określenie to błąd, który skutkuje brakiem zabezpieczenia procesu produkcyjnego lub stratą finansową. Branżowe normy, np. PN-EN 643 dotycząca papieru, czy dobre praktyki drukarskie zawsze podkreślają konieczność uwzględniania rezerwy. Moim zdaniem, zbyt pochopne przyjęcie, że wystarczy 500 czy niewiele więcej arkuszy, świadczy o niedostatecznym zrozumieniu procesów produkcji poligraficznej. Praktyka potwierdza, że lepiej stracić kilka arkuszy na zapas niż narazić się na zatrzymanie produkcji lub niezadowolenie klienta.