Kwalifikacja: PGF.01 - Realizacja procesów drukowania z użyciem fleksograficznych form drukowych
Zawód: Technik procesów drukowania
Jakiego typu maszyna drukująca jest najbardziej ekonomiczna dla wydruku 100 szt. wizytówek dwukolorowych?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Druk cyfrowy to zdecydowanie najrozsądniejszy wybór, jeśli chodzi o krótkie serie, tak jak w tym pytaniu – 100 sztuk wizytówek dwukolorowych. Cała magia polega na tym, że maszyna cyfrowa praktycznie nie wymaga czasochłonnego przygotowania form drukarskich, co jest standardem przy offsecie czy innych technikach analogowych. Po prostu wrzucasz plik i drukujesz, nie trzeba martwić się o koszty przygotowalni (czyli naświetlanie płyt, mieszanie farb, dopasowywanie pasowania kolorów itd.). To mega ważne, zwłaszcza jak klient potrzebuje kilku różnych wersji albo zmienia projekt na ostatnią chwilę – na cyfrowych maszynach to żaden problem. W przypadku wizytówek, gdzie liczy się szybki czas realizacji i niska cena przy małej ilości, cyfrowa technologia wygrywa też pod względem jakości – nasycenie kolorów, ostrość szczegółów, powtarzalność. Branżowe standardy potwierdzają tę praktykę – praktycznie każda drukarnia online stosuje cyfrowe maszyny do niskich nakładów, bo po prostu nie opłaca się uruchamiać offsetu, rotograwiury czy fleksografii. Z mojego doświadczenia wynika, że przy 100 sztukach offset czy fleksografia to już sporo straconego czasu i pieniędzy, a rotograwiura to w ogóle zupełnie inna liga, nie dla tak małych zamówień. Cyfrowe maszyny świetnie się nadają do personalizacji, np. gdy każda wizytówka ma inny kod QR albo indywidualne dane kontaktowe. Chyba nikt już w branży nie robi takich małych nakładów na czymś innym niż cyfrowa.
Często spotykam się z przekonaniem, że offset albo fleksografia to uniwersalne rozwiązania do wszelkich wydruków wizytówek, ale w praktyce wygląda to trochę inaczej. Offset, choć daje świetną jakość i jest opłacalny przy dużych nakładach, wiąże się z wysokimi kosztami przygotowawczymi – trzeba przygotować płyty, ustawić maszynę, dopasować kolory. To jest opłacalne dopiero od kilkuset, a najczęściej nawet kilku tysięcy egzemplarzy, bo wtedy koszt jednostkowy mocno spada. Przy stu sztukach te koszty są nieadekwatne do efektu – płacisz więcej za przygotowanie niż za sam druk. Fleksografia jest podobnie mało trafiona: to technologia do opakowań i etykiet, wymaga form fleksograficznych, które są drogie i kompletnie nieopłacalne przy tak krótkiej serii jak wizytówki. Rotograwiura to już zupełnie inna bajka, stosowana do masowych nakładów, np. w druku opakowań czy czasopism – inwestycja w grawerowane cylindry jest kosmicznie nieopłacalna przy tak niskiej liczbie kopii. Wybierając takie techniki do 100 sztuk wizytówek, kierujemy się raczej przyzwyczajeniem niż realnymi potrzebami rynku i klientów. Typowym błędem myślowym jest przekładanie doświadczeń z dużych serii na zupełnie inne realia małych nakładów – a trzeba pamiętać, że każda technologia ma swoje miejsce i optymalny zakres zastosowań. Dobre praktyki w branży poligraficznej jasno wskazują: druk cyfrowy to obecnie standard przy krótkich, personalizowanych wydrukach. Dzięki temu klient dostaje szybko produkt, nie przepłaca za przygotowalnię i może zmieniać projekt praktycznie do ostatniego momentu. Offset, fleksografia i rotograwiura – choć świetne na skalę przemysłową – są po prostu nieekonomiczne i niepraktyczne do druku 100 wizytówek, nawet jeśli chodzi tylko o dwa kolory.