Kwalifikacja: PGF.01 - Realizacja procesów drukowania z użyciem fleksograficznych form drukowych
Zawód: Technik procesów drukowania
Kontrolę położenia obrazu drukowego na formie przeprowadza się poprzez
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Kontrola położenia obrazu drukowego na formie poprzez pomiar za pomocą przymiaru liniowego to w zasadzie podstawa w poligrafii, tak przynajmniej uczą na warsztatach drukarskich. Użycie przymiaru liniowego umożliwia precyzyjne wyznaczenie położenia elementów obrazu względem ustalonych punktów odniesienia na formie drukowej – na przykład linii paserowych czy krawędzi formatu. Często, zwłaszcza w drukarniach offsetowych, operatorzy sprawdzają w ten sposób zgodność położenia obrazu z dokumentacją technologiczną, zanim forma trafi na maszynę. Dzięki temu można szybko wyłapać wszelkie przesunięcia czy błędy montażowe, które później skutkowałyby złym pasowaniem kolorów lub przesunięciami w wydruku. Moim zdaniem pomiar przymiarem jest nie do przecenienia – to szybka, tania i bezbłędna metoda, praktycznie niezastąpiona na etapie przygotowania formy. Często spotyka się też przymiar z podziałką milimetrową albo specjalny liniał paserski, który pozwala jeszcze dokładniej sprawdzić odległości i symetrię. W nowoczesnych zakładach stosuje się co prawda automatyczne systemy pomiarowe, ale manualny przymiar wciąż jest standardem, szczególnie przy krótkich nakładach czy podczas korekt. Warto przy tym pamiętać, że kontrola ta jest zgodna z wytycznymi norm ISO dotyczących przygotowania form drukowych i zapewnia utrzymanie odpowiedniej jakości finalnego produktu.
W poligrafii precyzyjna kontrola położenia obrazu drukowego na formie jest kluczowa, ponieważ każde nawet minimalne przesunięcie rzutuje bezpośrednio na jakość gotowego wydruku. Błędnym jest jednak przekonanie, że pomiar spektrofotometryczny czy ocena wizualna albo analiza mikroskopowa mogą zapewnić właściwą kontrolę tego parametru. Spektrofotometr w branży drukarskiej służy głównie do oceny barwy, nasycenia i zgodności kolorystycznej, a nie do mierzenia odległości czy położenia elementów obrazu. Jego zastosowanie dotyczy więc całkiem innego aspektu kontroli jakości, co często jest mylone przez osoby mniej doświadczone w praktyce warsztatowej. Podobnie ocena wizualna, mimo że bywa wykorzystywana na bardzo wstępnym etapie, jest zbyt subiektywna i nie daje możliwości zmierzenia odległości z dokładnością niezbędną w procesie przygotowania formy – oko ludzkie bywa zawodne, szczególnie przy drobnych przesunięciach lub skomplikowanych kompozycjach graficznych. Zdarza się, że ktoś polega tylko na wzroku i potem okazuje się, że na wydruku wszystko „pływa”. Z kolei użycie mikroskopu optycznego jest uzasadnione podczas oceny jakości punktów rastrowych, analizy defektów formy czy badania szczegółów struktury, ale nie służy do mierzenia rozstawu ani położenia całych elementów graficznych na większej powierzchni formy. Typowym błędem jest mylenie narzędzi służących do analizy mikrostruktury z narzędziami pomiarowymi stosowanymi na etapie makro – czyli właśnie liniałem czy przymiarem. Moim zdaniem takie nieporozumienia wynikają z braku rozróżnienia pomiędzy różnymi rodzajami kontroli w procesie przygotowania do druku. W praktyce zawsze najlepiej opierać się na narzędziach dedykowanych, które dają konkretny, mierzalny wynik zgodny ze standardami branżowymi i wymaganiami technologicznymi.