Kwalifikacja: PGF.01 - Realizacja procesów drukowania z użyciem fleksograficznych form drukowych
Zawód: Technik procesów drukowania
Która maszyna drukarska jest najbardziej optymalna dla wydruku 50 000 ulotek 2+2?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Wybór dwukolorowej offsetowej maszyny arkuszowej bez odwracania arkuszy to zdecydowanie najrozsądniejsze rozwiązanie dla druku 50 000 ulotek w konfiguracji 2+2. Offset arkuszowy przy takich nakładach jest po prostu najlepszym kompromisem między jakością, kosztem a elastycznością produkcji. Druk dwukolorowy pozwala na realizację dwóch kolorów z jednej strony arkusza podczas jednego przejścia przez maszynę, potem – po odwróceniu – drugie dwa kolory na odwrocie, stąd te „2+2”. Moim zdaniem przy tej ilości zlecenia nie ma sensu angażować dużo bardziej kosztownych technologii zwojowych czy sitodruku, bo offset daje tutaj i wysoką jakość, i dobrą powtarzalność, a koszty przygotowalni są łatwe do przewidzenia. W praktyce takie maszyny najczęściej spotyka się w drukarniach specjalizujących się w średnich nakładach – są szybkie, mają dobrą automatyzację, prawie nie ma strat na rozruchu. Producenci maszyn, np. Heidelberg czy KBA, zawsze podkreślają, że przy ulotkach, szczególnie dwustronnych, taki układ maszyn jest po prostu najbardziej efektywny. Ciekawe jest też to, że wiele drukarni offsetowych łączy offset arkuszowy z finishingiem inline, więc praktycznie od razu można dociąć i zapakować ulotki. Wydruki offsetowe mają też lepszą odporność na ścieranie niż sitodrukowe przy tej gramaturze papieru. To takie moje przemyślenia z pracy w drukarni – offset dwukolorowy arkuszowy to po prostu złoty środek na taki nakład i rodzaj pracy.
Rozważając temat druku ulotek w nakładzie rzędu 50 000 sztuk, dość łatwo można się pomylić wybierając pozornie „mocniejsze” lub bardziej specjalistyczne maszyny. Z doświadczenia wiem, że wiele osób intuicyjnie sięga po maszyny zwojowe, takie jak ośmiokolorowa offsetowa zwojowa, myśląc, że duże nakłady zawsze opłaca się drukować z roli. Jednak w rzeczywistości maszyny zwojowe są opłacalne dopiero przy znacznie większych wolumenach i dłuższych seriach produkcyjnych, gdzie koszt przygotowalni i czas narządu rozkładają się na setki tysięcy czy miliony egzemplarzy. Przy 50 000 ulotek odpady i czas rozruchu zwojówki mogą pochłonąć całą „oszczędność”. Z kolei wybór maszyn sitodrukowych, niezależnie czy jedno- czy czterokolorowych, zupełnie nie przystaje do tej skali produkcji. Sitodruk jest fantastyczny do krótkich serii, nietypowych podłoży, nadruków specjalnych czy efektów, ale przy masowej produkcji ulotek zasoby, czas i koszty zmieniają ten proces w nieopłacalny, bardzo powolny i trudny logistycznie. Sito sprawdzi się przy nadrukach na tkaninach, foliach, czasem etykietach czy nieregularnych powierzchniach, ale nie przy tanich, standardowych ulotkach. Dodatkowym problemem jest konieczność odwracania arkusza przy druku jednostronnym i ograniczenie do jednej barwy na przejście (w przypadku jednokolorowej maszyny), co praktycznie wyklucza wydajność. Wielu moich znajomych w branży miało podobne dylematy – często decydują się na większą maszynę, bo „szybsza”, nie licząc realnych kosztów narządu i przygotowania. Dobrym nawykiem jest zawsze analizować nie tylko szybkość, ale też ekonomię i logistykę procesu. Offset arkuszowy dwukolorowy bez odwracania arkusza pozwala w praktyce pracować dwoma zespołami drukującymi, co minimalizuje straty czasowe i maksymalizuje wydajność przy zachowaniu bardzo dobrej jakości. To klasyka branży poligraficznej i moim zdaniem najlepszy wybór dla tego typu zlecenia.