Kwalifikacja: PGF.01 - Realizacja procesów drukowania z użyciem fleksograficznych form drukowych
Zawód: Technik procesów drukowania
Która maszyna jest właściwa do zadrukowania opakowania przedstawionego na ilustracji?

Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Fleksografia to naprawdę niezastąpiona technika, jeśli chodzi o zadruk opakowań z tworzyw sztucznych, takich jak worki foliowe na pieczywo czy przekąski. Moim zdaniem to właśnie maszyny fleksograficzne dają największą swobodę w pracy z cienkimi, elastycznymi materiałami, bo farby szybkoschnące i specjalne elastyczne formy drukowe świetnie sprawdzają się na foliach polietylenowych czy polipropylenowych. W praktyce, fleksografia pozwala na bardzo szybkie nakładanie nadruku ciągłego, bez smug i rozmyć, co jest kluczowe przy masowej produkcji żywności – w końcu każdy chlebek czy bułka musi mieć swoje oznaczenia i grafikę na folii, a druk musi być trwały i odporny na ścieranie. Branża opakowań od dawna stawia na fleksografię, bo pozwala ona na druk nie tylko pasków i logotypów, ale też kodów kreskowych, dat przydatności i innych, ważnych komunikatów. Dodatkowo, maszyny fleksograficzne są zoptymalizowane pod kątem krótkich czasów przezbrojenia, co daje dużą elastyczność produkcyjną. Warto też wspomnieć, że druk fleksograficzny spełnia rygorystyczne normy sanitarne wymagane przez przemysł spożywczy – nie każdy rodzaj druku daje takie bezpieczeństwo. Tak szczerze, jeśli widzisz nadruk na folii, prawie na pewno został on wykonany właśnie w tej technologii, bo inne metody po prostu nie są do tego tak skuteczne.
Drukowanie na opakowaniach foliowych, takich jak worek na chleb pokazany na zdjęciu, wymaga bardzo specyficznego podejścia technologicznego – tutaj widać, jak łatwo można się pomylić, gdy nie zwrócimy uwagi na praktyczne ograniczenia każdej techniki. Druk typoofsetowy, choć czasem mylony z offsetem arkuszowym, jest prawie całkowicie wyparty z branży opakowań foliowych – stosuje się go czasem na etykietach czy akcydensach, ale zadruk zwykłych folii jest dla tej techniki zbyt kłopotliwy ze względu na wymagania dotyczące podłoża i trudności z utrzymaniem przyczepności farby na tworzywie sztucznym. Sitodruk, choć znany z możliwości uzyskiwania grubych, kryjących warstw farby, z reguły jest techniką wybieraną dla małych nakładów, nadruków na gotowych kształtach lub produkcji specjalistycznej, np. na torbach reklamowych czy droższych opakowaniach, nie zaś przy masowej produkcji cienkich worków foliowych do pieczywa. Najczęstszy błąd polega na założeniu, że sitodruk poradzi sobie z każdym typem podłoża – w praktyce jego wydajność i koszty są nie do zaakceptowania przy ogromnych seriach. Offset, choć dominuje w druku na papierze i kartonie (np. opakowaniach farmaceutycznych czy pudełkach), nie radzi sobie dobrze z folią ze względu na problemy z przenoszeniem farby i konieczność użycia specjalnych primerów lub powłok, które podnoszą koszty i komplikują produkcję. Moim zdaniem, często zapominamy, że każda z tych technik ma swoją niszę – a w przypadku opakowań foliowych o wysokiej elastyczności i dużych nakładach fleksografia daje najwięcej korzyści, zarówno jeśli chodzi o jakość, jak i tempo produkcji. W branży przyjęło się wręcz mówić, że jeśli folia – to tylko fleksografia. Pozostałe metody, choć technicznie możliwe, w codziennej praktyce przemysłowej raczej nie są używane do takich zastosowań.