Kwalifikacja: PGF.01 - Realizacja procesów drukowania z użyciem fleksograficznych form drukowych
Zawód: Technik procesów drukowania
Który etap wykonania formy drukowej wymaga użycia diapozytywu?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Dokładnie tak, naświetlanie w kopioramie to właśnie ten etap, gdzie niezbędny jest diapozytyw. Chodzi o to, że w tradycyjnym procesie przygotowania form drukowych (szczególnie offsetowych czy fleksograficznych) to właśnie diapozytyw – czyli przezroczysta folia z rysunkiem obrazu, który ma zostać przeniesiony na formę – służy do selektywnego przepuszczania światła podczas naświetlania. Kopiorama to taka specjalna maszyna, w której, pod odpowiednim naciskiem, dociskamy diapozytyw do światłoczułej warstwy formy. Potem całość naświetlamy odpowiednią lampą UV. Tam, gdzie światło przechodzi przez przezroczyste partie diapozytywu, warstwa światłoczuła na formie się utwardza, a tam, gdzie jest czerń – zostaje nienaświetlona. To podstawa precyzyjnego odwzorowania obrazu na matrycy drukarskiej. Moim zdaniem, bez zrozumienia tego procesu trudno ogarnąć technologię druku tradycyjnego, bo nawet dziś, przy cyfrowych systemach CTP, podstawowe zasady kopiowania obrazu są bardzo podobne. W praktyce, jeśli ktoś pomyli etapy i np. próbowałby użyć diapozytywu przy wywoływaniu, to po prostu nie miałby co wywoływać – bo naświetlanie z diapozytywem jest pierwszym kluczowym etapem przygotowania formy. Warto pamiętać, że dobre przygotowanie diapozytywu, jego czystość i ostrość, przekładają się potem bezpośrednio na jakość wydruku – o czym często się zapomina przy rutynowych pracach. Tak więc kopiorama + diapozytyw to klasyczny i sprawdzony duet w poligrafii, potwierdzony wieloletnią branżową praktyką.
W omawianym procesie przygotowania formy drukowej istotne jest zrozumienie roli każdego etapu i wykorzystywanych narzędzi. Bardzo często spotykam się z mylnym przekonaniem, że diapozytyw pojawia się na późniejszych etapach, takich jak wywoływanie ręczne lub w wywoływarce, albo wręcz, że jest niezbędny do naświetlania w naświetlarce cyfrowej. Tymczasem w tych fazach to już nie diapozytyw odgrywa główną rolę. Wywoływanie ręczne i automatyczne dotyczy usuwania nieutwardzonej warstwy światłoczułej po etapie naświetlania – to coś w rodzaju "manifestowania" obrazu, który już został utrwalony światłem. Nie używamy tam już diapozytywu, bo to, co miał do przekazania, już jest przeniesione na formę. Z kolei naświetlanie w naświetlarce to domena nowoczesnych systemów CTP (Computer to Plate), gdzie obraz jest naświetlany bezpośrednio z pliku cyfrowego, najczęściej za pomocą lasera. Tam diapozytyw jest całkowicie zbędny, bo technologia cyfrowa wypiera starą metodę analogową. Wybór tych odpowiedzi może wynikać z nieprecyzyjnego odróżniania klasycznych procesów od nowoczesnych, a także z niezrozumienia, jakie są fizyczne nośniki obrazu na poszczególnych etapach produkcji formy. Branżowe standardy jednoznacznie wskazują, że naświetlanie w kopioramie to miejsce dla diapozytywu – tam decydujemy o tym, które partie obrazu będą drukowały, a które nie. Każda pomyłka na tym polu prowadzi do nieprawidłowego odwzorowania obrazu i strat materiałowych. Moim zdaniem kluczowe jest wyćwiczenie rozróżniania narzędzi i faz procesu, bo to podstawa zarówno w teorii, jak i praktyce drukarskiej.