Kwalifikacja: PGF.01 - Realizacja procesów drukowania z użyciem fleksograficznych form drukowych
Zawód: Technik procesów drukowania
Który parametr naświetlarki CtF jest odpowiedzialny za optymalne naświetlenie elementów drukujących formy drukowej?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Czas naświetlania to naprawdę kluczowa sprawa, jeśli chodzi o uzyskanie poprawnie utworzonych elementów drukujących na formie drukowej podczas procesu CtF. W praktyce to właśnie długość ekspozycji materiału światłoczułego na światło decyduje o tym, czy elementy obrazu będą dobrze odwzorowane, ostre i trwałe. Za krótki czas naświetlania powoduje niedoświetlenie — elementy mogą się wykruszać lub być niepełne, a za długi sprawia, że drobne szczegóły znikają przez tzw. przenaświetlenie. Tak naprawdę, nawet najbardziej nowoczesna naświetlarka, najlepszy materiał czy perfekcyjnie przygotowany plik nie załatwią sprawy, jeśli czas naświetlania będzie źle ustawiony. Moim zdaniem, w każdej profesjonalnej pracowni poligraficznej przyjmuje się zasadę regularnych testów paskowych i kalibracji procesu, żeby znaleźć idealny balans. Branżowe standardy, np. FOGRA, kładą duży nacisk właśnie na kontrolę parametrów ekspozycji, bo to od nich zależy powtarzalność i jakość odbitki. Często operatorzy mają swoje "patenty" na szybkie sprawdzenie, czy czas jest OK, np. przez kontrolę punktów rastrowych na skali kontrolnej. Warto pamiętać, że nawet zmiana partii emulsji czy nowa lampa UV wymaga ponownego ustalenia czasu. To się może wydawać drobiazgiem, ale z mojego doświadczenia najwięcej problemów bierze się właśnie z nieodpowiednio dobranego czasu naświetlania.
Temat parametrów naświetlarki CtF bywa dość mylący i nic dziwnego, że można pomylić się wybierając inny niż czas naświetlania. Wymiary naświetlarki, choć oczywiście ważne przy dużych formatach, nie mają żadnego bezpośredniego wpływu na jakość naświetlenia konkretnych elementów drukujących. To raczej kwestia, czy konkretna forma fizycznie się zmieści, a nie jak zostaną odwzorowane szczegóły obrazu. Format formy kopiowej to tak naprawdę określenie rozmiaru materiału światłoczułego – nie ma on jednak żadnego przełożenia na to, czy punkty rastrowe zostaną wywołane precyzyjnie, czy nie. To po prostu "miejsce na formę", ale nie czynnik wpływający na gęstość czy ostrość detali. Wydajność naświetlarki zwykle dotyczy ilości form, które można przygotować w określonym czasie, i bywa często mylona z jakością, co jest typowym błędem myślenia u osób zaczynających przygodę z poligrafią. W rzeczywistości naświetlarka może być super szybka, ale jeśli czas naświetlania nie będzie do niej odpowiednio dostosowany, to cały proces pójdzie na marne. Moim zdaniem wiele osób zapomina też, że nawet w świetnie wyposażonych zakładach najczęstsze błędy wynikają właśnie z lekceważenia tak "oczywistych" parametrów jak czas ekspozycji. To trochę jak z pieczeniem ciasta – możesz mieć najlepszy piekarnik i składniki, ale jak źle ustawisz czas, to efekt nie będzie dobry. Dobre praktyki branżowe zawsze zwracają uwagę na precyzyjne ustawienie czasu naświetlania, bo to od niego zależy, czy forma będzie pracować poprawnie w maszynie drukującej. Warto o tym pamiętać, bo wiele kłopotów z jakością zaczyna się właśnie od błędnych założeń na tym etapie.