Kwalifikacja: PGF.01 - Realizacja procesów drukowania z użyciem fleksograficznych form drukowych
Zawód: Technik procesów drukowania
Presensybilizowana forma drukowa jest fabrycznie
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Presensybilizowana forma drukowa to taka, która już na etapie produkcji została pokryta specjalną warstwą światłoczułą, czyli tzw. emulsją światłoczułą. To właśnie dzięki temu procesowi forma jest gotowa do późniejszego naświetlania w drukarni. Takie rozwiązanie bardzo ułatwia i przyspiesza przygotowanie do druku – nie trzeba samodzielnie nakładać żadnych dodatkowych warstw, co znacznie ogranicza ryzyko błędów czy nierówności. W codziennej pracy drukarza to ogromna wygoda – praktycznie wyciągasz formę z opakowania i możesz od razu przejść do przygotowania matrycy. Współczesne standardy branżowe, na przykład ISO 12647, jasno wskazują, że jakość i jednorodność emulsji światłoczułej mają ogromny wpływ na końcową jakość odbitki. Moim zdaniem, fabrycznie pokryte formy dają nie tylko gwarancję powtarzalności, ale też oszczędzają kupę czasu i nerwów. Warto wiedzieć, że taki sposób przygotowania formy jest normą w profesjonalnych drukarniach offsetowych, fleksograficznych czy sitodrukowych. Gdyby nie te presensybilizowane warstwy, przygotowanie do druku byłoby znacznie bardziej mozolne i mniej przewidywalne. Z mojego doświadczenia wynika, że praktycznie każda większa drukarnia korzysta z takich rozwiązań, bo to po prostu się opłaca – nie tylko ze względu na jakość, ale też na bezpieczeństwo pracy. Warto zwracać uwagę na daty ważności takich form, bo światłoczuła warstwa może z czasem stracić swoje właściwości.
Często spotyka się przekonanie, że presensybilizowana forma drukowa może być już naświetlona, wywołana bądź nawet utrwalona zanim trafi do drukarni, jednak to nie do końca tak działa. W praktyce fabryczna presensybilizacja polega na nałożeniu na powierzchnię formy warstwy światłoczułej – czyli substancji reagującej na światło – i to jest jedyny etap, który wykonuje producent. Forma nie jest ani naświetlona, ani wywołana, ani utrwalona przed dostawą do użytkownika. Dopiero w drukarni, po naniesieniu obrazu (zwykle poprzez naświetlanie matrycy światłem UV lub laserem), przeprowadza się wywoływanie, by utrwalić właściwy obraz drukowy. Naświetlenie i wywołanie to procesy, które zawsze muszą być wykonane już po naniesieniu konkretnego wzoru/obrazu na formę – nie da się tego zrobić fabrycznie, bo przecież każda drukarnia przygotowuje indywidualny projekt. Utrwalanie to z kolei ostatni etap, który zabezpiecza formę przed przypadkowym naświetleniem czy uszkodzeniem, i także odbywa się już po wywołaniu. Myślę, że mylenie tych pojęć wynika z tego, że w różnych technikach graficznych używa się pojedynczych elementów tych procesów, ale nie w takiej kolejności. Fabryczna presensybilizacja to tylko przygotowanie formy do dalszej obróbki, nic więcej. To tak, jakby porównywać surową blachę pokrytą podkładem lakierniczym z gotową, polakierowaną karoserią – bez odpowiedniego przygotowania i obróbki końcowej nie osiągniemy pożądanego efektu. Jeśli ktoś sądzi, że forma jest już wywołana lub utrwalona przez producenta, to jest to typowy błąd myślowy wynikający z nieznajomości technologii przygotowania form drukowych, a przecież cała zabawa zaczyna się dopiero w drukarni. Dobrą praktyką branżową jest zawsze sprawdzenie, czy forma posiada nienaruszoną warstwę światłoczułą przed dalszą obróbką – to klucz do uzyskania wysokiej jakości druku.