Kwalifikacja: PGF.01 - Realizacja procesów drukowania z użyciem fleksograficznych form drukowych
Zawód: Technik procesów drukowania
Puder drukarski stosuje się w celu zapobiegania
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Puder drukarski dodaje się głównie po to, żeby zapobiec tzw. odciąganiu, czyli przywieraniu świeżo zadrukowanych arkuszy do siebie na stosie. To jest taki klasyczny problem w druku offsetowym, szczególnie przy wysokich nakładach i użyciu materiałów o dużej powierzchni pokrycia farbą. Puder tworzy mikroskopijne dystanse pomiędzy arkuszami, przez co farba ma czas spokojnie wyschnąć i nie przenosi się na kolejny arkusz. W praktyce bez pudru drukarskiego często wychodzi nam brudzenie arkuszy, a później reklamacje od klientów i niepotrzebne koszty. Puder jest zgodny z zaleceniami producentów maszyn oraz normami branżowymi – przykładowo FOGRA czy ISO 12647-2 często uwzględniają stosowanie środków zapobiegających odciąganiu jako jeden z kluczowych etapów w kontroli jakości druku. Moim zdaniem, umiejętność doboru odpowiedniego pudru i umiejętnego aplikowania go na maszynie to jedna z podstawowych kompetencji każdego praktyka poligrafii. Ciekawostka – nowoczesne pudry są coraz mniej inwazyjne dla środowiska i układów lakierujących, bo producenci testują ekoinnowacje, jak pudry ze skrobi czy biodegradowalne. Ogólnie, jeśli chodzi o praktykę drukarską, nie wyobrażam sobie większego nakładu bez zastosowania pudrowania w odpowiednich warunkach.
W drukarstwie bardzo łatwo pomylić różne zjawiska związane z błędami druku, bo ich skutki czasem są podobne, a przyczyny zupełnie inne. Przebijanie, czyli przenikanie farby przez papier na drugą stronę, wynika głównie z nadmiernej ilości farby lub zbyt chłonnych podłoży, a nie z problemu przywierania arkuszy – tutaj puder drukarski nie jest pomocny. Podobnie z murzeniem: to efekt, kiedy mokra farba z jednej kartki odbija się na spodzie kolejnej (albo nawet na maszynie), powodując rozmazania lub niechciane ślady. Choć mogłoby się wydawać, że puder coś tu pomoże, tak naprawdę jego zadaniem nie jest walka z murzeniem, tylko z odciąganiem – murzenie najlepiej ograniczać przez kontrolę wilgotności i właściwe ustawienia suszenia. Tonowanie z kolei oznacza nierównomierne pokrycie farbą, szarości zamiast czystych kolorów, co ma związek raczej z ustawieniem maszyny, zanieczyszczeniem zespołu farbowego albo niewłaściwym dozowaniem wody, a nie aplikacją pudru. Wielu początkujących drukarzy łączy te problemy w jedną kategorię, bo efekty są wizualnie podobne: brudne odbitki, nieostrość, zamazania. Tymczasem każdy z tych defektów wymaga innego podejścia i innego narzędzia do naprawy. Puder drukarski jest dedykowany głównie do minimalizowania przywierania świeżych arkuszy – to po prostu fizyczna bariera, a nie środek chemiczny poprawiający wsiąkanie czy rozprowadzanie farby. Z doświadczenia wiem, że rozróżnianie tych zjawisk przychodzi z praktyką oraz znajomością procesów technologicznych zgodnych ze standardami branżowymi. Warto te różnice zapamiętać, żeby potem nie marnować czasu i materiałów na niewłaściwe próby naprawy druku.