Kwalifikacja: PGF.01 - Realizacja procesów drukowania z użyciem fleksograficznych form drukowych
Zawód: Technik procesów drukowania
Zredukowanie ciągliwości farby podczas procesu drukowania jest możliwe przez dodanie do niej
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Dodanie pasty skracającej do farby to jeden z najprostszych i najpewniejszych sposobów na zredukowanie jej ciągliwości podczas druku. W branży poligraficznej ciągliwość, czyli lepkość i rozciągliwość farby, ma ogromny wpływ na jakość przenoszenia obrazu i pracę całego zespołu drukującego. Pasta skracająca, znana też czasem jako pasta redukująca lepkość, jest specjalnie zaprojektowana właśnie do tego celu – pozwala skrócić „nawis” farby między wałkami, dzięki czemu unika się zjawisk typu smużenie czy rozciąganie punktów rasterowych. Co ważne, dobrze dobrana ilość pasty nie wpływa negatywnie na intensywność koloru czy trwałość nadruku, jeśli tylko zachowa się zalecenia producentów farb, np. K+E albo Sun Chemical. Sam miałem sytuacje, kiedy przy druku offsetowym na kredzie zbyt ciągliwa farba powodowała paskudne odrywanie papieru – wystarczyło dodać trochę pasty skracającej i od razu praca szła gładko. Warto pamiętać, że stosowanie past skracających jest standardową praktyką w większości drukarni, zwłaszcza przy trudniejszych nakładach lub specyficznych podłożach. Dodatkowo, pasta daje operatorowi dużą kontrolę nad właściwościami farby bez ryzyka nieprzewidzianych reakcji chemicznych. To naprawdę praktyczne rozwiązanie i jedna z podstawowych umiejętności każdego dobrego drukarza.
W drukarstwie często spotyka się różne sugestie dotyczące poprawiania właściwości farby, ale nie wszystkie popularne rozwiązania są zgodne z technologicznymi wymaganiami procesu drukowania. Na przykład pudru drukarskiego nie dodaje się do farby, tylko stosuje się go do zabezpieczania wydruku przed sklejaniem arkuszy. Jego zadaniem jest oddzielenie świeżo zadrukowanych kartek, a nie wpływanie na ciągliwość farby. Wbrew niektórym opiniom, pokost także nie służy do tego celu – jest to olej lniany używany głównie do rozcieńczania farb olejnych w malarstwie lub do impregnacji drewna. W poligrafii dodanie pokostu do farby wręcz pogorszyłoby właściwości drukowe, prowadząc do rozcieńczenia i zmniejszenia siły barwnej, a nawet wydłużenia czasu schnięcia. Jeśli chodzi o wodę, to w tradycyjnym druku offsetowym jest ona elementem procesu, ale nie dodaje się jej bezpośrednio do farby. Woda w maszynie offsetowej tworzy warstwę oddzielającą miejsca niedrukujące, a zmieszanie jej z farbą prowadzi do emulgowania i niekontrolowanych efektów, takich jak zmycie pigmentów czy powstawanie smug. Z mojego doświadczenia wynika, że początkujący drukarze czasem ulegają pokusie „poprawiania” farby tym, co akurat mają pod ręką, ale bez znajomości mechanizmów fizykochemicznych to prosta droga do komplikacji na maszynie. W praktyce branżowej i zgodnie z zaleceniami producentów farb, jedynym bezpiecznym i skutecznym sposobem regulacji ciągliwości jest użycie pasty skracającej. To ona zapewnia precyzyjną kontrolę nad właściwościami farby bez ryzyka pogorszenia jakości druku.