Kwalifikacja: PGF.06 - Planowanie i kontrola produkcji poligraficznej
Farba stosowana w technice fleksograficznej powinna mieć konsystencję
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Farba w technice fleksograficznej musi mieć konsystencję ciekłą, bo tylko wtedy może być prawidłowo dozowana i rozprowadzana po formie drukowej oraz przenoszona na podłoże. W praktyce fleksografia polega na nanoszeniu farby przez wałki rastrowe i formę z elastycznego tworzywa, bardzo często na podłoża chłonne i niechłonne – papier, folie, tekturę falistą itd. Tylko farba w płynnej postaci gwarantuje równomierne pokrycie oraz możliwość precyzyjnego odwzorowania szczegółów. Użycie cieczy ułatwia też szybkie schnięcie, co jest ogromną zaletą w druku przemysłowym, gdzie liczy się wydajność i jakość. Moim zdaniem, nawet niektóre podręczniki do fleksografii podkreślają, że lepkość i płynność farb to absolutna podstawa, jeśli chcemy mieć stabilny, powtarzalny proces. Ciekła konsystencja pozwala kontrolować grubość warstwy, ograniczać zużycie surowca i unikać problemów takich jak smugi czy niedodruki. W praktyce, operatorzy maszyn sprawdzają czasami lepkość nawet kilka razy dziennie, bo różnicę czuć gołym okiem – farba za gęsta nie rozprowadza się równomiernie, a zbyt rzadka może się rozpływać. Fleksografia to technika bardzo szybka i wymagająca, więc płynność farby jest tu kluczowa, zgodnie z branżowymi normami ISO i wytycznymi producentów maszyn.
W druku fleksograficznym nie używa się farb o konsystencji lotnej, granulatu ani mazistej. Często spotykam się z przekonaniem, że farba lotna byłaby lepsza, bo szybciej odparowuje – jednak to nie ma nic wspólnego z praktyką. Farba lotna kojarzy się bardziej z rozpuszczalnikami lub sprayami, a w fleksografii nie chodzi o odparowanie substancji, tylko o precyzyjne przeniesienie pigmentu na podłoże. Konsystencja granulatu to raczej domena produkcji farb, gdzie składniki są jeszcze nieprzetworzone, zanim powstanie gotowy produkt, więc nie da się ich w ogóle nałożyć na formę drukową. Granulat stosuje się czasem w tworzywach sztucznych lub pigmentach, ale nie jako gotowa farba do druku. Jeśli chodzi o konsystencję mazistą, to jest ona typowa dla farb offsetowych, a nie fleksograficznych – tam farba musi być dość gęsta, żeby nie rozlewała się po cylindrze i nie powodowała brudzenia maszyny. W fleksografii taka lepka, mazista farba nie rozprowadzi się równo po wałku rastrowym i nie przetransferuje się dobrze na podłoże – powstaną smugi, grudki, a odwzorowanie detali będzie bardzo słabe. To częsty błąd u osób, które mylą zasady działania różnych technik druku i nie zauważają, jak bardzo różnią się wymagania technologiczne. Płynność farby w fleksografii jest wymagana przez normy branżowe i żaden renomowany producent nie zaleca stosowania innych konsystencji, bo przekłada się to od razu na spadek jakości i wydajności procesu. Myślenie, że da się drukować fleksograficznie czymś innym niż ciekłą farbą, wynika z braku doświadczenia albo mylenia pojęć między technikami druku.