Kwalifikacja: PGF.06 - Planowanie i kontrola produkcji poligraficznej
Które czynności należy wykonać podczas laminowania, jeżeli folia nie łączy się trwale z podłożem?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Wybrana odpowiedź jest zgodna z praktyką branżową oraz zasadami techniki laminowania. Gdy folia nie przykleja się trwale do podłoża, najczęściej winna jest zbyt niska temperatura grzałki albo nieodpowiednie ustawienie walców. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet minimalna zmiana temperatury potrafi znacząco poprawić efekt laminowania – czasem wystarczy podnieść ją o kilka stopni i problem znika. Walce odpowiadają za prawidłowe dociskanie folii do papieru: jeśli są źle ustawione lub mają zbyt małą siłę nacisku, nie będzie pełnego połączenia warstw. W dobrze wyposażonych pracowniach, zanim wymieni się jakikolwiek podzespół, zawsze zaczyna się właśnie od kontroli temperatury i regulacji docisku. To są podstawowe czynności serwisowe zalecane przez producentów większości laminatorów – często można to znaleźć w instrukcjach obsługi urządzeń takich marek jak Fellowes czy GMP. Warto wiedzieć też, że niektóre folie wymagają wyższej temperatury niż inne, szczególnie te grubsze lub z matowym wykończeniem. Na marginesie: jeśli nie zadbasz o odpowiednią regulację tych parametrów, nawet najlepsza folia się nie sprawdzi. To taki drobiazg, o którym wiele osób zapomina, a potem narzeka, że sprzęt nie działa. Moim zdaniem zawsze warto sprawdzić podstawowe ustawienia zanim zaczniemy szukać poważniejszych usterek.
Wiele osób podczas problemów z laminowaniem intuicyjnie szuka przyczyn w nietypowych miejscach, co prowadzi do dość częstych nieporozumień w branży poligraficznej. Na przykład ochładzanie walców czy czyszczenie ich zanieczyszczeń rzadko kiedy rozwiązuje problem braku trwałego połączenia folii z podłożem – to czynności konserwacyjne, które mają znaczenie w kontekście zapychania się urządzenia, ale nie mają wpływu na sam proces sklejania warstw. Wymiana grzałki natomiast jest już poważną interwencją serwisową i zwykle wykonuje się ją wtedy, gdy urządzenie w ogóle nie grzeje lub nagrzewa się nierównomiernie, a nie przy samym problemie z przyczepnością folii. Zwiększenie prędkości przesuwu, choć może się wydawać logiczne dla przyspieszenia pracy, w rzeczywistości zmniejsza czas oddziaływania ciepła na materiał, przez co folia klejąca się słabo – ten manewr wręcz pogarsza sytuację. Wyłączenie termostatu grzałki czy zwalnianie hamulca roli to już działania, które mogą prowadzić do poważnych uszkodzeń maszyny lub pogorszenia jakości laminacji. Typowym błędem myślowym jest szukanie problemu poza najważniejszymi parametrami procesu, takimi jak temperatura i nacisk. To one decydują, czy aktywowany zostanie klej na folii i czy zostanie on równomiernie rozprowadzony na powierzchni papieru. Warto pamiętać, że według standardów branżowych (np. instrukcje obsługi renomowanych producentów laminatorów) pierwszym krokiem w diagnostyce jest zawsze sprawdzenie ustawienia temperatury i docisku walców, bo to od nich zależy skuteczność laminowania. Z mojego doświadczenia wynika, że każdy inny kierunek działania niż regulacja tych dwóch parametrów prowadzi tylko do niepotrzebnych komplikacji i strat materiałowych.