Kwalifikacja: PGF.06 - Planowanie i kontrola produkcji poligraficznej
Niepożądanym zjawiskiem charakterystycznym dla drukowania offsetowego są tzw. "słoneczka", czyli
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Tak zwane „słoneczka” to jedno z typowych zjawisk niepożądanych w druku offsetowym — chodzi właśnie o ciemne punkty otoczone jasną otoczką. Taki efekt najczęściej pojawia się, gdy w wyniku zanieczyszczenia, uszkodzenia formy drukowej lub niewłaściwego ustawienia nawilżania dochodzi do lokalnych zakłóceń w przenoszeniu farby. W praktyce, gdy nawał farby jest nierówny albo forma jest częściowo zatkana (np. pyłkiem papierowym), powstają na wydruku widoczne kropki. Mają one wokół siebie jasne halo, bo farba w tych miejscach nie jest prawidłowo rozprowadzona, a wilgotne obszary chronią przed jej przyjęciem. To bardzo charakterystyczny efekt — z mojego doświadczenia drukarze od razu to rozpoznają, bo „słoneczka” zawsze mocno rzucają się w oczy i są szczególnie widoczne na apli lub w jednolitych przejściach tonalnych. Warto wiedzieć, że zgodnie z dobrą praktyką, już podczas przygotowania maszyn należy dbać o czystość wałków, dobór odpowiednich środków nawilżających i systematyczne mycie form drukowych. Prewencja jest tu kluczowa, bo usuwanie „słoneczek” po druku jest praktycznie niemożliwe. Często też w instrukcjach producentów maszyn offsetowych wspomina się o tym zjawisku jako o jednym z najważniejszych wskaźników złego stanu technicznego maszyny lub niewłaściwej obsługi. Mam wrażenie, że jak raz ktoś zobaczy „słoneczka” na żywo, to już nigdy nie pomyli tego efektu z żadnym innym błędem w druku offsetowym.
W druku offsetowym występuje wiele różnych defektów, ale nie wszystkie opisane w pytaniu mają związek ze zjawiskiem nazywanym „słoneczkami”. Ciemne smugi z jasnym obramowaniem czy też same ciemne smugi to raczej rezultaty problemów mechanicznych — np. zabrudzenia wałków dociskowych, nieprawidłowego ustawienia docisku lub zakłóceń w transporcie papieru. Zwykle takie smugi są wydłużone, mają nieregularny przebieg, a ich obecność sygnalizuje raczej nierównomierne rozprowadzenie farby albo problemy z synchronizacją maszyn. Jasne plamy na wydrukach z kolei są typowe dla złego nawilżania formy drukowej, zbyt małej ilości farby lub obecności drobin ciał obcych, które blokują przyjęcie farby na określonych obszarach. To bardzo często wynik niewłaściwego przygotowania podłoża lub jego uszkodzeń, i choć również wyglądają nieestetycznie, nie mają nic wspólnego ze „słoneczkami”. Często w praktyce myli się te zjawiska, bo wszystkie są wizualnie uciążliwe, ale każda z tych wad wynika z innych przyczyn technologicznych. Prawidłowa identyfikacja defektu jest kluczowa, by skutecznie go wyeliminować — przykładowo, jasna plama to nie efekt lokalnego nadmiaru farby, tylko jej braku. Tymczasem „słoneczka” to bardzo charakterystyczne drobne ciemne punkty otoczone jasną otoczką — powstają, gdy na powierzchni formy lub wałków pojawiają się mikroskopijne zanieczyszczenia, pył, resztki starej farby albo inne drobiny, które powodują, że farba nie przylega równomiernie. To zjawisko jest szeroko opisywane w podręcznikach do poligrafii i przez specjalistyczne organizacje branżowe, takie jak FOGRA czy PIA. Po prostu, bez dobrze ustawionych parametrów nawilżania, regularnej konserwacji maszyn i dbałości o czystość trudno wyeliminować ten defekt — stąd tak duży nacisk na profilaktykę i szybkie rozpoznawanie zjawisk charakterystycznych dla offsetu. Moim zdaniem, największym błędem jest wrzucanie do jednego worka wszystkich defektów jako „plam” lub „smug”, bo wtedy łatwo przeoczyć specyficzne przyczyny i trudniej skutecznie walczyć z problemami jakości druku.