Kwalifikacja: PGF.03 - Realizacja procesów introligatorskich i opakowaniowych
Którą czynność należy wykonać przed przystąpieniem do bezpiecznego wykonania zadania na bigówce?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Sprawdzenie, czy części ruchome maszyny są wyposażone w osłony, to absolutna podstawa, jeśli chodzi o bezpieczeństwo pracy na bigówce. Moim zdaniem, to jeden z tych nawyków, który raz wyrobiony, może Cię nieraz uchronić przed nieprzyjemnościami – nie tylko w papiernictwie, ale ogólnie w pracy z maszynami. Osłony mają za zadanie minimalizować ryzyko kontaktu operatora z wirującymi lub przesuwającymi się elementami. Często się słyszy, że ktoś zbagatelizował ten krok i skończyło się to poważnym urazem. Według przepisów BHP oraz wytycznych producentów, każdorazowe uruchomienie maszyny powinno być poprzedzone kontrolą stanu technicznego i kompletności zabezpieczeń. Praktycznie wygląda to tak, że przed włączeniem bigówki oglądasz dokładnie miejsca, gdzie poruszają się elementy robocze – jeśli brakuje osłon, natychmiast zgłaszasz to przełożonemu. Warto też pamiętać, że czasami ktoś wcześniej mógł coś rozebrać przy konserwacji albo podczas jakiejś naprawy i nie zamontował wszystkiego z powrotem. Nawet jeśli maszyna wygląda na sprawną, bez osłon nie powinna być w ogóle uruchamiana. To nie tylko kwestia wygody operatora, ale wręcz wymóg prawny, potwierdzony w normach PN-EN dotyczących bezpieczeństwa maszyn. Dobrą praktyką jest też regularne sprawdzanie stanu tych osłon – czy nie są popękane albo źle zamontowane. W branży, gdzie wszystko kręci się wokół precyzji i jakości, po prostu nie ma miejsca na lekceważenie podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Praca na bigówce wymaga dokładnego przygotowania i świadomości zagrożeń, jakie niesie obsługa maszyn z częściami ruchomymi. Niestety, niektórzy operatorzy skupiają się bardziej na technicznych aspektach samego procesu bigowania, zapominając o podstawowej kwestii – bezpieczeństwie osobistym. Przykładowo, wyregulowanie progów podziałki lub szybkie zbigowanie kilku wąskich elementów na pełnym biegu maszyny wydaje się czasami efektywne, ale w praktyce takie działania bez uprzedniego sprawdzenia zabezpieczeń są bardzo ryzykowne. Uruchamianie maszyny w pełnym biegu do testów, zanim upewnisz się, że wszystkie osłony są na miejscu, to prosta droga do wypadku – nawet jeśli wydaje się, że masz wszystko pod kontrolą. Kolejna rzecz – określenie grubości przegniatanego papieru jest ważne z punktu widzenia jakości i precyzji wykonania, ale absolutnie nie powinno być pierwszym krokiem. To raczej etap przygotowania technologicznego, a nie kwestia bezpieczeństwa. Przypominam sobie sporo przypadków z praktyki, kiedy ktoś najpierw ustawił parametry materiału, a dopiero potem zauważał brak osłony czy jakąś usterkę – i wtedy robiło się nerwowo. Typowym błędem myślowym jest też przekonanie, że jeśli maszyna działa sprawnie, to na pewno wszystko jest OK – a przecież osłony mogą być zdemontowane lub uszkodzone i nie zawsze jest to od razu widoczne. Najważniejsze jest postępowanie zgodnie z zasadami BHP i dokumentacją techniczną producenta – zawsze najpierw kontrola stanu zabezpieczeń, potem cała reszta. To jest standard nie tylko w polskich zakładach, ale i według norm europejskich, i żadne skróty tutaj nie mają racji bytu. Zachowanie prawidłowej kolejności czynności to, moim zdaniem, fundament profesjonalizmu i odpowiedzialności w zawodzie.