Kwalifikacja: PGF.06 - Planowanie i kontrola produkcji poligraficznej
Którą operację należy wykonać, aby usunąć niepożądane elementy z pozytywowej, offsetowej formy drukowej?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Korekta ujemna to chyba jedna z ważniejszych umiejętności w pracy z offsetową formą drukową, szczególnie kiedy trzeba szybko i skutecznie poprawić błędy na formie, zamiast przygotowywać ją od początku. Chodzi tutaj o usuwanie niepożądanych elementów – np. jakiegoś pyłku, kreski, która przypadkiem pojawiła się na powierzchni formy podczas naświetlania, czy podczas przygotowania matrycy. W praktyce wygląda to tak, że używa się specjalnych narzędzi lub środków chemicznych (np. roztworów do korekty) do selektywnego usuwania warstwy światłoczułej tylko tam, gdzie ona nie powinna się znaleźć. Branżowe normy, takie jak ISO 12647, bardzo wyraźnie podkreślają wagę kontroli jakości form drukowych – no i takie działania jak korekta ujemna są właśnie elementem tej kontroli. Z mojego doświadczenia wynika, że umiejętność wykonania precyzyjnej korekty ujemnej często ratuje dzień na przygotowalni, bo pozwala uniknąć strat czasowych i materiałowych. Często spotyka się w pracy sytuacje, gdy zamiast tracić czas na robienie całej formy od nowa, operator szybko naprawia drobne defekty właśnie przez korektę ujemną. Dobrą praktyką jest też zawsze sprawdzić całą formę pod lupą przed założeniem jej na maszynę – wtedy takie poprawki wykonuje się najłatwiej i najszybciej, zanim zacznie się drukowanie właściwego nakładu.
Wiele osób myli się, sądząc, że ponowne wywołanie formy lub nawet jej ponowne naświetlenie pozwoli pozbyć się niepożądanych elementów w sposób kontrolowany. W rzeczywistości, takie działania są raczej próbą powrotu do stanu początkowego, a nie naprawą drobnych błędów już istniejących na formie. Ponowne naświetlenie formy drukowej jest bardzo radykalnym krokiem i praktycznie oznacza rozpoczęcie całego procesu od nowa, a to kosztuje i czas, i materiały. Nie ma możliwości precyzyjnego usunięcia pojedynczych skaz przez samo ponowne naświetlenie – można wręcz pogorszyć sytuację, wprowadzając nowe błędy lub rozmycia. Podobnie, ponowne wywołanie formy to proces, który usuwa lub utrwala całą warstwę światłoczułą, a nie selektywnie poszczególne fragmenty – nie daje to żadnej kontroli nad lokalnymi uszkodzeniami czy przypadkowymi zabrudzeniami. Korekta dodatnia, z kolei, polega raczej na przywracaniu warstwy światłoczułej tam, gdzie jej brakuje – np. gdy niektóre miejsca są zbyt słabo naświetlone lub mechanicznie uszkodzone. To odwrotność korekty ujemnej. Typowy błąd myślowy polega na utożsamianiu wszystkich operacji naprawczych z działaniami „od nowa” lub z użyciem tej samej technologii, której użyto na początku procesu. Praktyka pokazuje, że w poligrafii szybkie, precyzyjne działania naprawcze mają ogromną przewagę – przywracają prawidłowość formy bez konieczności wielogodzinnych przestojów. Moim zdaniem, zrozumienie subtelnych różnic między tymi operacjami to podstawa w pracy przygotowalni i klucz do utrzymania wysokiej jakości druku.