Kwalifikacja: PGF.06 - Planowanie i kontrola produkcji poligraficznej
Którą technikę drukowania należy zastosować do wydrukowania 100 wielobarwnych ulotek formatu A4?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Druk cyfrowy to obecnie najbardziej praktyczne rozwiązanie, kiedy potrzeba szybko wydrukować niewielką partię materiałów – właśnie tak jak w przypadku 100 wielobarwnych ulotek formatu A4. Technika ta pozwala na natychmiastowe rozpoczęcie produkcji bez konieczności przygotowania kosztownych form drukarskich, co przy takiej liczbie egzemplarzy jest wręcz kluczowe. W branży panuje zasada, że opłacalność druku offsetowego czy innych technik rośnie wraz z ilością – a dla krótkich serii to właśnie cyfrowa technologia daje sensowne ceny. Mało tego, cyfrowe maszyny drukujące radzą sobie dziś świetnie z jakością odwzorowania kolorów, gradientami, a nawet personalizacją pojedynczych egzemplarzy (np. różne imiona na każdej ulotce). Z mojego doświadczenia wynika, że większość profesjonalnych drukarni, gdy klient zamawia kilkadziesiąt lub kilkaset sztuk, automatycznie proponuje druk cyfrowy, bo to po prostu szybciej, taniej i bardziej elastycznie. Co ciekawe, nowoczesne maszyny cyfrowe potrafią drukować na różnych gramaturach papieru i z różnymi wykończeniami, więc takie ulotki mogą wyglądać naprawdę profesjonalnie – praktycznie nie do odróżnienia od offsetu przy tej skali. Warto też wiedzieć, że przy cyfrowym druku łatwo zrobić próbkę, czyli wydrukować jedną testową ulotkę i od razu sprawdzić efekt przed całą serią – to bardzo ułatwia życie przy projektach marketingowych. Takie rozwiązanie to dziś już branżowy standard dla niskich nakładów.
Wybór technologii drukowania powinien być zawsze dostosowany do wielkości nakładu, jakości oczekiwanej przez klienta oraz kosztów produkcji. Typografia, choć uznawana za jedną z najstarszych i kiedyś powszechnych technik, jest dziś praktycznie nieużywana do drukowania ulotek, zwłaszcza kolorowych, ze względu na swoją powolność, wysokie koszty przygotowania i mocno ograniczone możliwości odwzorowania barw. Osobiście uważam, że wybór tej metody do wielobarwnych ulotek mija się z celem – typografia jest dziś raczej domeną artystycznych projektów, książek bibliofilskich albo niszowych druków. Z kolei rotograwiura, znana w Polsce raczej jako druk wklęsły, to technika stosowana przy gigantycznych nakładach – np. milionowych seriach magazynów, opakowań czy etykiet. Kluczowym problemem jest tu koszt przygotowania cylindrów drukujących, który przy niskich nakładach (np. 100 sztuk) całkowicie się nie opłaca – nikt racjonalny nie zamówi tej technologii do takiej ilości ulotek. Podobnie fleksografia, choć świetnie radzi sobie z nadrukiem na foliach, kartonach czy etykietach samoprzylepnych, to raczej nie jest wykorzystywana w produkcji wielobarwnych ulotek na papierze w niskich nakładach – wymaga matryc polimerowych, a sama jakość i dokładność druku nie zawsze dorównuje cyfrowej czy offsetowej. W branży poligraficznej panuje przekonanie, że druk cyfrowy jest optymalnym wyborem właśnie do krótkich, kolorowych serii, bo nie wymaga żadnych form, pozwala szybko wykonać zlecenie oraz daje dużą swobodę personalizacji każdego egzemplarza. Wiele osób popełnia typowy błąd myślowy, zakładając, że wszystkie „profesjonalne” techniki drukarskie są równie dobre do każdej pracy – w praktyce jednak opłacalność, elastyczność i jakość często idą w parze tylko w odpowiednim zakresie zastosowań. Przy 100 wielobarwnych ulotkach tylko druk cyfrowy łączy te wszystkie zalety, pozostałe techniki są niepraktyczne lub wręcz niemożliwe do zastosowania ekonomicznie.