Polecenie "git merge" służy w Git do łączenia zmian z różnych gałęzi. Kiedy pracujemy w zespole i każdy programista rozwija swój fragment kodu na osobnej gałęzi, w pewnym momencie trzeba te zmiany zebrać do kupy, żeby powstała jedna, wspólna wersja projektu. Tu właśnie pojawia się "merge" – pozwala w prosty sposób dołączyć zmiany z jednej gałęzi do drugiej, najczęściej z feature branch do develop albo main. Praktycznie rzecz biorąc, to polecenie sprawdza się zawsze wtedy, gdy chcemy zintegrować efekty pracy kilku osób lub wersje rozwojowe z główną linią kodu. Moim zdaniem, korzystanie z "git merge" to w zasadzie codzienność w projektach zespołowych, bo prawie nikt już nie pracuje tylko na jednej gałęzi. Warto też pamiętać, że merge może czasem prowadzić do konfliktów, jeśli te same fragmenty plików były zmieniane równolegle – wtedy trzeba ręcznie rozwiązać te rozbieżności. W praktyce, dobrą praktyką jest regularne mergowanie, żeby uniknąć lawiny konfliktów na koniec sprintu. Dla mnie "merge" to narzędzie absolutnie kluczowe, bez którego ciężko sobie wyobrazić sensowną pracę z Gitem. No i jeszcze – to nie to samo co "rebase", chociaż oba służą do integracji zmian, ale w różny sposób. Merge zostawia historię połączeń, co ułatwia śledzenie zmian w większych projektach.
Wiele osób na początku nauki Gita myli różne polecenia, bo brzmią podobnie albo wydają się robić coś bliskiego. "git merge" często bywa mylone z poleceniami typu "git pull" czy "git clone", które mają jednak zupełnie inne zastosowanie. Pobieranie aktualizacji ze zdalnego repozytorium to domena "git pull" – to polecenie automatycznie pobiera nowe commity i próbuje je od razu zintegrować z lokalną gałęzią, często zresztą używając w tle właśnie "merge". Ale samo "git merge" nie ściąga niczego z internetu, ono tylko łączy zmiany już obecne w lokalnych gałęziach. Z kolei tworzenie nowego repozytorium to zadanie "git init"; to zupełnie inny etap pracy, bo dotyczy rozpoczęcia projektu, a nie zarządzania jego rozwojem. Usuwanie zmian w repozytorium – tutaj najczęściej używa się "git reset" czy "git revert", zależnie od tego czy chcemy cofnąć zmiany lokalnie czy naprawić coś w historii. Merge natomiast nie służy do usuwania ani cofania, tylko do scalania zmian – to kluczowe, żeby nie pomylić tych narzędzi, bo można przez to nieźle namieszać w kodzie. Moim zdaniem, głównym błędem jest założenie, że wszystkie polecenia związane z aktualizacją kodu robią to samo, podczas gdy w Git każde z nich ma bardzo konkretne zadanie i konsekwencje. Dla dobrych praktyk w zespole ważne jest, żeby rozumieć subtelne różnice między tymi operacjami. Praktyka pokazuje, że błędne użycie "merge" – jak również zamiana go z "pull" albo "reset" – potrafi prowadzić do chaosu w historii projektu. Warto zatem dobrze opanować przeznaczenie każdego z poleceń przed rozpoczęciem pracy nad większym projektem.