Mówienie to podstawowa forma komunikacji werbalnej – bez tego ciężko byłoby przekazać bardziej złożone treści, polecenia czy po prostu podzielić się informacjami w jasny i jednoznaczny sposób. Właśnie dlatego w większości branż technicznych, niezależnie czy rozmawiamy o pracy na budowie, czy w biurze projektowym, umiejętność jasnego i zrozumiałego mówienia jest często kluczowa. W praktyce komunikacja werbalna opiera się na słowach, które przekazujemy ustnie. Moim zdaniem najważniejsze jest to, że pozwala uniknąć nieporozumień i usprawnia współpracę w zespole – szczególnie gdy pracujemy przy dużych projektach, gdzie każdy detal ma znaczenie. W codziennych sytuacjach, takich jak prowadzenie spotkań, omawianie problemów technicznych czy instruowanie nowych pracowników, mówienie okazuje się nieocenione. Dodatkowo, standardy komunikacji interpersonalnej podkreślają, że skuteczny przekaz werbalny wymaga nie tylko odpowiedniego doboru słów, ale też umiejętności dostosowania tonu głosu i tempa mówienia do sytuacji. Warto też pamiętać, że mowa ludzka jest najdokładniejszym narzędziem do przekazywania informacji, bo daje możliwość dopytania, wyjaśnienia i natychmiastowej korekty, czego raczej nie da się osiągnąć tylko poprzez gesty czy mimikę. Z mojego doświadczenia wynika, że inwestowanie w rozwój umiejętności werbalnych zwraca się bardzo szybko w pracy technika czy specjalisty.
Wyraz twarzy, pozycja ciała oraz gestykulacja to elementy komunikacji niewerbalnej, czyli takiej, która odbywa się poza słowami. W praktyce często mylimy te pojęcia, bo w codziennym kontakcie sygnały niewerbalne bardzo mocno wpływają na to, jak rozumiemy przekaz, ale nie są one częścią komunikacji werbalnej. Mimika czy zmiana pozycji ciała sygnalizują emocje, nastawienie albo stopień zainteresowania rozmówcą, jednak nie przekazują konkretnych informacji w postaci słów. Podobnie gesty – mogą wzmacniać przekaz słowny albo zastępować pojedyncze słowa, lecz nie dają możliwości precyzyjnego sformułowania komunikatu na poziomie technicznym. To jest taki typowy błąd, że jak gestykulujemy albo pokazujemy coś twarzą, to wydaje nam się, że coś zakomunikowaliśmy konkretnie, a w rzeczywistości odbiorca musi domyślać się treści, co w środowisku pracy często prowadzi do nieporozumień. Branżowe standardy jasno rozdzielają komunikację werbalną, opartą na mówieniu i słowie pisanym, od niewerbalnej, która pełni funkcję uzupełniającą. W praktyce zawodowej najlepsze efekty daje łączenie obu tych sposobów, ale podział jest wyraźny – słowa przekazują sedno informacji, a cała reszta jedynie je wzmacnia lub osłabia. Mylenie tych pojęć może skutkować niedomówieniami, zwłaszcza tam, gdzie potrzebna jest jednoznaczność, np. w instrukcjach obsługi, na szkoleniach czy podczas przekazywania poleceń służbowych. Warto więc zapamiętać, że komunikacja werbalna to wszystko, co przekazujemy za pomocą słów, czyli głównie mówienie i pisanie, a cała reszta to już komunikacja niewerbalna.