Diagram Gantta to moim zdaniem jeden z najbardziej praktycznych narzędzi używanych w zarządzaniu projektami, zwłaszcza tam, gdzie zależy nam na zobrazowaniu postępu prac. Ten diagram pozwala nie tylko zobaczyć, jakie zadania są zaplanowane na określony czas, ale też kto za nie odpowiada i jak się mają względem siebie. Osobiście uważam, że z Ganttem łatwiej ogarnąć, kiedy które zadanie się zaczyna, kiedy kończy i czy przypadkiem nie koliduje z innymi. Praktyka pokazuje, że bez takiej wizualizacji łatwo o chaos, szczególnie w większych projektach, gdzie zespół jest rozproszony lub działa zdalnie. Pracując z zespołami spotkałem się z sytuacjami, gdzie właśnie Gantta używało się na codziennych "standupach" do oceny postępu i przydzielania nowych zadań. Standardy branżowe, jak np. PMBOK czy metodyka PRINCE2, także polecają diagram Gantta do śledzenia i raportowania statusu projektu. Co ciekawe, narzędzie to jest wykorzystywane zarówno w klasycznym podejściu do zarządzania projektami, jak i coraz częściej w zespołach zwinnych, choć tam bywa trochę uproszczone. Generalnie – jak dla mnie, umiejętność czytania i tworzenia diagramów Gantta to absolutna podstawa, jeśli ktoś myśli poważnie o pracy przy projektach, niezależnie od branży.
Wydaje się, że niektóre z tych diagramów brzmią technicznie znajomo, ale niestety nie są właściwym wyborem, jeśli chodzi o monitorowanie realizacji zadań przez członków zespołu projektowego. Diagram Venna, choć rzeczywiście przydatny do ukazywania części wspólnych i relacji między zbiorami, raczej nie nadaje się do śledzenia postępu prac czy rozkładu zadań w projekcie. To narzędzie typowo matematyczne, można go spotkać w analizie danych czy prezentowaniu wspólnych cech, ale nie w harmonogramowaniu projektów. Diagram związków encji kojarzy się mocno z bazami danych, bo służy do wizualizacji relacji między encjami w systemach informatycznych. Tego typu diagramy są świetne przy projektowaniu struktur danych, ale zupełnie nie pokazują kto, kiedy i co ma zrobić – czyli nie odpowiadają na potrzeby zarządzania zespołem projektowym. Z kolei diagram aktywności UML, używany do opisu przepływu pracy czy procesów w systemach informatycznych, pozwala zobrazować, jak dane czynności następują po sobie i jakie warunki muszą być spełnione, by przejść do kolejnych etapów. To jednak nadal nie jest narzędzie, które pozwala na efektywne śledzenie postępu zadań przypisanych konkretnym osobom oraz zarządzanie realizacją elementów projektu w czasie. Częstym błędem jest mylenie narzędzi do modelowania procesów z narzędziami do zarządzania projektem – to, że diagram coś dobrze pokazuje, nie znaczy jeszcze, że jest uniwersalny. Moim zdaniem kluczem jest tu rozumienie, że w zarządzaniu projektami liczy się nie tylko wizualizacja procesu, ale też kontrola czasu, odpowiedzialności i zależności między zadaniami, co właśnie zapewnia dobrze zrobiony diagram Gantta.