RAD, czyli Rapid Application Development, tłumaczy się na polski najczęściej jako „środowisko szybkiego rozwoju aplikacji” albo „metodyka szybkiego wytwarzania oprogramowania”. To podejście stawia na błyskawiczne prototypowanie i szybkie iteracje zamiast długiego, formalnego planowania. Bardziej niż na dokumentacji, skupia się na tworzeniu działających wersji aplikacji, które można testować i na bieżąco modyfikować zgodnie z tym, czego oczekuje klient lub zespół użytkowników. W praktyce, przykładowy projekt w RAD to np. budowa aplikacji, gdzie klient dostaje wstępny prototyp po tygodniu, a nie po miesiącu – i od razu może zgłaszać uwagi. Bardzo często stosuje się narzędzia typu CASE (Computer-Aided Software Engineering), które pozwalają szybko generować kod i prototypy GUI bez żmudnego pisania wszystkiego od zera. W świecie profesjonalnych firm IT, RAD jest chętnie wykorzystywany, kiedy czas wdrożenia jest kluczowy, na przykład w startupach, które muszą szybko przetestować swój pomysł rynkowy. Moim zdaniem, nawet jeśli nie wszystkie projekty się do tego nadają, to znajomość RAD jest bardzo przydatna dla każdego programisty – pozwala lepiej zrozumieć, jak można pracować zwinnie i elastycznie, bez zbędnego formalizmu. RAD to nie tylko metodyka, ale też praktyczny styl myślenia o aplikacjach – szybciej, więcej, elastyczniej. Warto się tym zainteresować, szczególnie jeśli komuś zależy na czasie i wczesnych efektach pracy.
Skrót RAD w świecie IT to, mimo wielu mylących rozszerzeń, nie „środowisko refaktoryzacji aplikacji”, nie „zintegrowane środowisko programistyczne” i zdecydowanie nie „prototypowanie wsparte testami jednostkowymi”. Każda z tych odpowiedzi odwołuje się do pojęć dobrze znanych w branży, ale nie ma bezpośredniego związku z tym, co oznacza RAD. Refaktoryzacja aplikacji to proces poprawiania istniejącego kodu bez zmiany jego funkcjonalności, czyli bardziej kwestia utrzymania i rozwoju jakości niż szybkiego budowania prototypów. Zintegrowane środowisko programistyczne (IDE) to narzędzia takie jak Visual Studio, Eclipse czy IntelliJ, które wspierają programistów w pisaniu kodu, debugowaniu i zarządzaniu projektami. To są środowiska, ale nie metodyki wytwarzania oprogramowania. Natomiast „prototypowanie wsparte testami jednostkowymi” to raczej fragmentaryczny opis technik stosowanych w różnych procesach projektowych, ale nie oddaje idei RAD. Typowym błędem jest mylenie narzędzi z metodykami – to dwie różne rzeczy, choć często idą w parze. RAD to podejście, które pozwala szybko dostarczać działające wersje aplikacji i testować je z użytkownikami końcowymi, zanim powstanie pełna specyfikacja. Bazuje na adaptacyjności, krótkich cyklach iteracyjnych i intensywnym wykorzystaniu prototypowania. Z mojego doświadczenia wynika, że wiele osób myśli o RAD wyłącznie jako o narzędziu lub środowisku do pisania kodu, a to dużo szersza koncepcja, wpływająca na cały sposób prowadzenia projektu. Warto dostrzegać, kiedy dany termin oznacza proces lub filozofię prowadzenia prac, a nie tylko konkretny zestaw narzędzi czy pojedynczą technikę.