Kwalifikacja: ROL.03 - Prowadzenie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Pszczelarz , Technik pszczelarz
Kategorie: Produkty pszczele Przepisy i bezpieczeństwo
Jaką maksymalną zawartość wody może mieć produkt przedstawiony na ilustracji, oferowany do sprzedaży?

Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Odpowiedź 6% jest właściwa, bo właśnie taka maksymalna zawartość wody jest dopuszczalna w pyłku pszczelim przeznaczonym do sprzedaży. Takie wymagania wynikają z polskich i europejskich norm, głównie po to, żeby zapewnić bezpieczeństwo i jakość produktu. Przekroczenie tej wartości powoduje, że pyłek bardzo szybko się psuje, rozwijają się w nim bakterie czy pleśnie, a to już totalnie dyskwalifikuje go do spożycia. W praktyce, pszczelarze suszą pyłek zaraz po zbiorze – najlepiej w temperaturze nieprzekraczającej 42°C, żeby nie stracił swoich cennych właściwości. Fajnie, że są takie standardy, bo konsument ma większą pewność, że pyłek będzie wartościowy, nie spleśnieje i nie zacznie śmierdzieć po tygodniu. Z doświadczenia wiem, że nawet lekko przekroczona wilgotność to już ryzyko – raz dostałem pyłek z zawartością wody ponad 7% i do miesiąca w słoiku pojawił się biały nalot. 6% to taki zdrowy kompromis, żeby pyłek był trwały, a jego właściwości biologiczne jak najlepiej zachowane. W branży uznaje się to za dobry standard i bezpieczną praktykę, bo gwarantuje dłuższą przydatność do spożycia, a także ochronę przed rozwojem drobnoustrojów. Także jak widzisz, to nie jest przypadkowa liczba, tylko przemyślana bariera ochronna.
Wybór zawartości wody na poziomie 2%, 4% czy 8% to częsty błąd wynikający z niezrozumienia specyfiki pyłku pszczelego i wymagań dotyczących jego przechowywania. Zbyt niska wilgotność, na przykład 2% czy 4%, nie jest praktyczna, bo taki pyłek staje się bardzo twardy, traci część swoich właściwości, a dodatkowo jest trudny do uzyskania w warunkach praktycznych, szczególnie bez przemysłowych suszarni. Taka wartość nie jest też nigdzie wymagana przepisami. Z kolei 8% to już zdecydowanie za dużo – pyłek przy takiej zawartości wody bardzo szybko zaczyna pleśnieć, traci świeżość, a nawet może stać się szkodliwy dla zdrowia konsumenta. To jest typowy błąd myślowy, kiedy ktoś porównuje pyłek do innych produktów sypkich, jak zboża, gdzie normy mogą być wyższe. Jednak pyłek pszczeli ma zupełnie inną strukturę i zawartość składników, przez co jego stabilność mikrobiologiczna jest dużo niższa przy wyższej wilgotności. W praktyce i według norm branżowych, zawartość wody w pyłku oferowanym do sprzedaży nie może przekroczyć 6%. Wynika to z obserwacji, że to właśnie powyżej tego progu gwałtownie rośnie ryzyko rozwoju pleśni i bakterii. Standardy te zostały wypracowane przez lata doświadczeń w branży pszczelarskiej i są poparte badaniami. Z mojego punktu widzenia, lepiej nie eksperymentować tu z wyższymi wartościami, bo szybko można stracić całą partię pyłku – a co gorsza, narażać zdrowie kupujących. Warto więc dobrze zapamiętać tę granicę 6%, bo ona po prostu realnie zabezpiecza jakość i bezpieczeństwo tego produktu.