Kwalifikacja: ROL.03 - Prowadzenie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Pszczelarz , Technik pszczelarz
Kategorie: Podstawy rolnictwa
Jaki będzie efekt prowadzenia orki zawsze na taką samą głębokość?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Efektem prowadzenia orki zawsze na tę samą głębokość jest powstawanie tzw. podeszwy płużnej. To jest bardzo charakterystyczne zjawisko w uprawie roli, które polega na silnym zagęszczeniu warstwy gleby bezpośrednio pod warstwą uprawną, czyli na granicy tego, jak głęboko wchodzi pług. Z mojego doświadczenia wynika, że taka podeszwa płużna potrafi skutecznie utrudnić rozwój systemu korzeniowego roślin – korzenie nie mogą swobodnie przerastać w głąb, przez co dostęp do wody i składników pokarmowych z głębszych warstw gleby jest ograniczony. Przez to rośliny są bardziej podatne na suszę. W praktyce, żeby uniknąć tego problemu, zaleca się stosowanie zmiennej głębokości orki albo wykonywanie orki pogłębiającej co kilka lat, a także korzystanie z innych narzędzi, np. głęboszy. Standardy dobrej praktyki rolniczej mówią wprost, żeby nie przyzwyczajać się do jednej, sztywnej głębokości orki. Osobiście uważam, że to bardzo ważna sprawa, bo naprawdę szkoda później kląć na słabe plony, gdy można było temu zapobiec prostą zmianą metodyki. Podeszwa płużna jest trudna do usunięcia – wymaga czasochłonnych zabiegów, więc lepiej jej nie dopuścić. Warto też pamiętać, że gleba z podeszwy płużnej jest mniej przewiewna i słabiej odprowadza wodę, co sprzyja zastojom i pogarsza warunki siedliskowe.
Wielu osobom wydaje się, że orka zawsze na tę samą głębokość prowadzi do problemów takich jak zaskorupienie gleby, jej zbrylenie czy nawet gwałtowny rozwój chwastów, ale to są mylne wyobrażenia, które wynikają chyba z uproszczonego patrzenia na pracę z glebą. Przede wszystkim zaskorupienie pojawia się głównie na powierzchni gleby, zwykle po silnych opadach czy przy nieprawidłowej uprawie gleby o dużych ilościach części spławialnych. Sam sposób prowadzenia orki (czyli głębokość) raczej nie wpływa na powstawanie skorupy – tu bardziej chodzi o strukturę gleby i warunki pogodowe. Z kolei zbrylenie, to typowy efekt przesuszania gleby lub pracy na zbyt wilgotnej roli, ale nie jest bezpośrednio skorelowane z utrzymywaniem stałej głębokości orki. Często popełnianym błędem jest myślenie, że orka na jednej głębokości spowoduje rozrost chwastów, jednak w praktyce zwalczanie chwastów zależy znacznie bardziej od terminów zabiegów, rotacji upraw czy sposobu uprawy międzyplonów. Główna wada powtarzalnej głębokości orki to właśnie powstawanie podeszwy płużnej – warstwy o zwiększonej gęstości, która ogranicza przepuszczalność wody i ruch powietrza oraz blokuje korzenie roślin. Wiele osób nie docenia tego zjawiska, a według mnie to jeden z poważniejszych problemów, z którym boryka się rolnictwo na świecie. Zamiast koncentrować się na objawach powierzchniowych, warto spojrzeć głębiej – dosłownie – i zastanowić się, jak wpływa na glebę mechaniczne powtarzanie tych samych zabiegów. Dlatego ważne jest łączenie różnych metod uprawy, zmienna głębokość orki czy nawet stosowanie głęboszy, żeby zapewnić dobre warunki dla rozwoju roślin. Takie podejście jest zgodne z nowoczesnymi standardami rolnictwa zrównoważonego i na pewno przynosi lepsze efekty niż trzymanie się starych schematów.