Kwalifikacja: ROL.03 - Prowadzenie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Pszczelarz , Technik pszczelarz
Kategorie: Gospodarka pasieczna Sprzęt i narzędzia pasieczne
Jaki typ ula przedstawiono na rysunku?

Odpowiedzi
Informacja zwrotna
To właśnie jest stojak wielkopolski – jeden z najpopularniejszych typów uli w polskich pasiekach. Charakterystyczne dla niego są korpusowa konstrukcja i pionowe ustawienie segmentów, co pozwala na łatwe modyfikowanie objętości ula przez dokładanie lub odejmowanie korpusów w zależności od siły rodziny pszczelej i sezonu. Dużą zaletę stanowi łatwa obsługa, zwłaszcza podczas przeglądów i miodobrań – wszystko, co trzeba zrobić, to podnieść odpowiedni korpus. Według standardów branżowych ul wielkopolski jest polecany ze względu na uniwersalność i wygodę pracy, szczególnie w większych pasiekach. Z mojego doświadczenia, idealnie sprawdza się przy prowadzeniu gospodarki wędrownej oraz wtedy, gdy pszczelarz nastawia się na większą wydajność. Warto też wiedzieć, że ramka wielkopolska ma wymiary 360x260 mm, co jest dużym plusem przy rozwoju rodziny pszczelej wiosną. Wielu pszczelarzy ceni sobie możliwość łatwego powiększania gniazda i magazynu miodowego. Moim zdaniem, stojak wielkopolski to po prostu taki praktyczny złoty środek, jeśli chodzi o polskie warunki pszczelarskie.
Dużo osób myli typy uli, bo na pierwszy rzut oka mogą wydawać się podobne, ale w praktyce mają zupełnie inną konstrukcję i przeznaczenie. Leżak warszawski zwykły oraz warszawski poszerzony to ule o zupełnie innym układzie – ich ramki są ustawione poziomo, a cały ul jest znacznie szerszy niż stojak wielkopolski. W leżaku dostęp do plastrów odbywa się od góry na całej szerokości ula, co daje inne możliwości prowadzenia gospodarki, ale też zajmuje dużo więcej miejsca i nie pozwala tak wygodnie skalować rodziny jak korpusy w stojaku. Warszawski poszerzony, choć też popularny, różni się wymiarami ramek i szerokością ula, co wpływa na sposób rozwoju i obsługi rodziny pszczelej. Natomiast kombinowany Dadant to rozwiązanie typowo korpusowe, ale o zupełnie innych proporcjach – ramki są wyższe, a korpusy niższe. Klasyczny Dadant jest trudniejszy w obsłudze, jeśli ktoś nie pracuje na nim od lat, bo wymaga specyficznego podejścia do gospodarki miodowej i rozwoju rodzin. Częstym błędem jest również utożsamianie każdego ula korpusowego z wielkopolskim, choć różnice w detalach konstrukcyjnych mają realny wpływ na pracę w pasiece. Z mojego punktu widzenia błędne rozpoznanie typu ula może prowadzić do problemów przy rozwoju pasieki lub wdrażaniu nowych metod gospodarki, bo każdy z tych uli wymaga nieco innego podejścia i sprzętu. W branży przyjęło się, że dobór odpowiedniego typu ula jest jednym z kluczowych elementów sukcesu pszczelarza, dlatego warto dobrze rozumieć te różnice.