Chaber nadreński to faktycznie rekordzista, jeśli chodzi o wydajność miodową spośród wymienionych w tabeli roślin. Jego potencjał to nawet do 600 kg miodu z jednego hektara! To naprawdę robi wrażenie i nie bez powodu pszczelarze – zwłaszcza ci, którzy prowadzą gospodarkę wędrowną – szukają takich właśnie roślin do obsiewu lub lokalizacji pasiek. W praktyce taka wydajność jest jednak trudna do osiągnięcia, bo zależy od wielu czynników: warunków pogodowych, dostępności pszczół, jakości gleby czy nawet zdrowia samej rośliny. Z mojego doświadczenia wynika, że pszczelarze zwracają uwagę nie tylko na liczby, ale i na stabilność pożytku oraz długość kwitnienia. Chaber nadreński to świetny przykład rośliny, która przyciąga pszczoły jak magnes i pozwala uzyskać wysokie zbiory miodu, jednak nie jest zbyt powszechny w Polsce. Warto też wiedzieć, że dobierając rośliny do pasieki, opłaca się łączyć takie, które kwitną w różnym czasie – to gwarantuje stały dostęp do nektaru. W branży uważa się za dobrą praktykę analizowanie lokalnych pożytków przed zakładaniem nowych pasiek, właśnie pod kątem takich rekordzistów jak chaber nadreński.
Zastanawiając się, która z wymienionych roślin ma najwyższą wydajność miodową, łatwo popełnić kilka klasycznych błędów. Sporo osób kieruje się znanymi nazwami lub wybiera rośliny, które kojarzą się z dużymi, efektownymi kwiatami, nie zaglądając dokładnie do danych liczbowych. Na przykład ciemięży białokwiatowy, mimo że wygląda okazale, w tabeli ma podane tylko 200 kg/ha, co jest wynikiem raczej przeciętnym na tle innych roślin, zwłaszcza jeśli porówna się go do chabra nadreńskiego. Podobnie bodziszek leśny, którego wydajność (70-90 kg/ha) jest znacznie niższa niż rekordzistów. Barszcz Sosnowskiego potrafi osiągnąć nawet do 300 kg/ha, ale to wciąż za mało w zestawieniu z chabrem nadreńskim. Co ciekawe, barszcz jest też rośliną problematyczną z punktu widzenia ochrony środowiska, bo jest inwazyjny i stanowi zagrożenie dla ludzi i zwierząt – w pszczelarstwie raczej odradza się jego celowe sadzenie. Typowym błędem jest także nieuwzględnianie „do” w podanej wydajności – najwyższa liczba wygrywa, nie średnia. W praktyce trzeba zawsze sprawdzać konkretne wartości w tabeli, bo tylko one dają merytoryczną podstawę do decyzji. Pszczelarze, którzy planują pożytki, często analizują szczegółowe dane, bo od tego zależy efektywność pasieki. Dlatego wybór chabra nadreńskiego jako najwydajniejszej rośliny jest w pełni uzasadniony, a przeoczenie tej pozycji zwykle wynika z pobieżnego przeglądania tabeli lub braku doświadczenia w ocenie potencjału miododajnego poszczególnych gatunków.