Kwalifikacja: ROL.03 - Prowadzenie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Pszczelarz , Technik pszczelarz
Kategorie: Biologia pszczół Gospodarka pasieczna
Która z opisanych sytuacji w ulu jest wskazaniem do użycia węzy?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Budowa dzikiej zabudowy to sygnał dla pszczelarza, że pszczołom brakuje odpowiednich warunków do rozwoju plastra w ulu. Gdy nie mają węzy, zaczynają same budować nieregularne, chaotyczne struktury – tzw. dziką zabudowę. Takie działanie utrudnia późniejszą gospodarkę pasieczną, bo potem trudno wyciągać ramki czy kontrolować stan rodziny. Wstawienie węzy rozwiązuje ten problem, bo daje pszczołom gotową do rozbudowy bazę, na której mogą równo i prawidłowo budować plastry. Moim zdaniem, to wręcz podstawowa czynność w sezonie, kiedy rodzina dynamicznie się rozwija. Każdy doświadczony pszczelarz powie, że jeśli zauważysz dziką zabudowę, to znak, że przegapiłeś moment na dodanie węzy. Takie praktyki są zgodne z zaleceniami branżowymi – nawet w podręcznikach i materiałach na kursach powtarza się, że lepiej zapobiegać dzikiej zabudowie niż potem ją usuwać. Dodatkowo, regularne podawanie węzy sprzyja wymianie starych plastrów, co ma znaczenie dla zdrowia rodziny i zapobiega rozwojowi chorób. Węza pozwala też na lepszą kontrolę jakości i wieku plastrów w gnieździe. Sam kilka razy przegapiłem ten moment i potem żałowałem, bo wycinanie dzikiej zabudowy to strata cennego czasu i często zniszczenie czerwiu. Dlatego warto trzymać się tej zasady – pojawia się dzika zabudowa, to czas na węzę.
W pytaniu pojawiło się kilka sytuacji, które często mylą mniej doświadczonych pszczelarzy, ale nie są jednoznacznym wskazaniem do użycia węzy. Przykładowo, pojawienie się nakropu w gnieździe to znak, że pszczoły zaczynają znosić świeży nektar, ale nie musi oznaczać braku miejsca na plastry czy konieczności rozbudowy gniazda. Oczywiście, jeśli w ulu nie ma miejsca na magazynowanie miodu, trzeba działać – ale sama obecność nakropu nie jest wystarczającą przesłanką do podania węzy. Kolejna sytuacja, czyli zajęcie przez pszczoły ostatniej uliczki, bywa często interpretowana jako znak pełnego ula, jednak w praktyce lepszym rozwiązaniem jest wtedy powiększenie gniazda lub dodanie nadstawki, a niekoniecznie od razu węzy. To może być mylące dla osób, które utożsamiają „pełny ul” z koniecznością budowy nowych plastrów, choć czasami wystarczy przestawienie ramek lub inna organizacja przestrzeni. Pojawienie się czerwiu na drugim plastrze z brzegu świadczy najczęściej o rozwoju rodziny i powiększaniu gniazda, ale nie jest to jeszcze sygnał do natychmiastowego podania węzy – bardziej obserwacyjny punkt do monitorowania dalszych zmian. Typowym błędem jest nadmierna ingerencja bez wyraźnego powodu, co może tylko zaburzyć naturalny rytm życia rodziny pszczelej. W wielu poradnikach podkreśla się, by nie wyciągać pochopnych wniosków tylko na podstawie pojedynczych obserwacji – decyzja o podaniu węzy powinna wynikać z całościowej oceny sytuacji, a nie chwilowego obrazu. Najważniejszym, praktycznym wyznacznikiem potrzeby dodania węzy jest właśnie pojawienie się dzikiej zabudowy. To sygnał, że pszczoły mają potencjał do budowy, ale nie mają jak – i wtedy węza staje się najlepszym rozwiązaniem. Pozostałe opisane sytuacje wymagają raczej dalszej obserwacji lub innych działań gospodarczych, a niekoniecznie podania węzy.