Kwalifikacja: ROL.03 - Prowadzenie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Pszczelarz , Technik pszczelarz
Kategorie: Biologia pszczół Gospodarka pasieczna
O ile dni wcześniej trzeba przystąpić do wychowu trutni niż do wychowu matek, by trutnie były gotowe do unasienniania w tym samym czasie co młode matki?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Odpowiedź 14-21 dni jest w pełni zgodna z praktyką pszczelarską i wynika z biologii rozwoju zarówno trutni, jak i matek pszczelich. Chodzi o to, że trutnie dojrzewają do unasienniania znacznie dłużej niż matki. Sam czas od złożenia jajka do wygryzienia się trutnia to ok. 24 dni, ale by truteń był zdolny do unasienniania, potrzebuje dodatkowych 10-14 dni na osiągnięcie pełnej dojrzałości płciowej. Matka z kolei od zasklepienia matecznika do gotowości do unasiennienia potrzebuje znacznie mniej czasu – wygryza się po 16 dniach od złożenia jajka, a do unasienniania jest gotowa już po kilku dniach od wyjścia. W praktyce oznacza to, że aby trutnie były gotowe do unasienniania w tym samym czasie, co młode matki, trzeba zacząć ich wychów 2-3 tygodnie wcześniej, czyli właśnie te 14-21 dni. Sam kiedy planuję wychów matek, zawsze zerkam w kalendarz i przesuwam wychów trutni z odpowiednim wyprzedzeniem, żeby nie było potem niespodzianek w sezonie. W literaturze pszczelarskiej często można spotkać właśnie taką rekomendację, co potwierdza tę praktykę. Moim zdaniem, kto dobrze ogarnie ten odstęp czasowy, ten ma dużo większe szanse na powodzenie w unasiennianiu matek na własnej pasiece.
Bardzo częstym problemem jest niedocenienie czasu potrzebnego na dojrzewanie trutni. W wielu podręcznikach pszczelarskich i na forach pojawia się przekonanie, że wystarczy tylko kilka dni różnicy między wychowem trutni a matek. To błąd, który wynika z nieznajomości szczegółowych faz rozwoju obu kast. Przykładowo, wybierając 10-12 dni czy 6-8 dni wyprzedzenia, można łatwo doprowadzić do sytuacji, że młode matki nie będą miały w pełni dojrzałych trutni, przez co proces unasienniania może być nieefektywny, a matki zostaną nieunasiennione lub unasiennione przez zbyt młode trutnie, co później wpływa na jakość rodziny pszczelej. Z kolei opcja z 24-26 dniami to już gruba przesada – wtedy trutnie mogą się nawet zestarzeć i nie być już w najlepszej kondycji do unasienniania, co też obserwowałem na niejednej pasiece. Często pszczelarze mylą sam czas wychowu (od jajka do trutnia lub matki), z czasem potrzebnym do osiągnięcia dojrzałości płciowej po wygryzieniu. W rzeczywistości trutnie potrzebują po wygryzieniu jeszcze około 10-14 dni, by być zdolnymi do unasienniania, natomiast matki zaczynają loty godowe już 5-7 dni po wygryzieniu z matecznika. W praktyce to oznacza, że różnica powinna wynosić właśnie te 14-21 dni. Typowym błędem jest nieuwzględnianie biologicznych uwarunkowań i traktowanie czasu wychowu zbyt schematycznie – a w pszczelarstwie natura rządzi się swoimi prawami i każda niedokładność może się odbić na wyniku hodowli. Prawidłowe planowanie wychowu to podstawa sukcesu w pracy z pszczołami.