Kwalifikacja: ROL.03 - Prowadzenie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Pszczelarz , Technik pszczelarz
Kategorie: Biologia pszczół Gospodarka pasieczna
Warunkiem koniecznym likwidacji nastroju rojowego jest
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Niszczenie mateczników to w praktyce najważniejszy i często stosowany zabieg, kiedy chcemy zatrzymać rodzinę pszczelą przed wejściem w nastrój rojowy. Mateczniki są sygnałem, że pszczoły planują wychować nową matkę i szykują się do rojenia, więc ich systematyczne usuwanie dosłownie przerywa ten cały proces. W branżowych podręcznikach i na praktykach pasiecznych zawsze powtarza się, że bez zniszczenia wszystkich mateczników nie da się skutecznie powstrzymać nastroju rojowego – nawet jak zostanie choć jeden, pszczoły mogą dokończyć dzieła. Moim zdaniem, czasami to trochę walka z wiatrakami, bo pszczoły budują nowe mateczniki uparcie, ale mimo wszystko ten zabieg jest kluczowy. Dla przykładu, jeśli zauważysz na ramkach świeżo zakładane mateczniki rojowe, najlepiej je usunąć od razu, zanim larwa się rozwinie. Jednak istotne jest, żeby czynność powtarzać regularnie, bo jedna kontrola nie wystarczy. Warto też pamiętać, że w połączeniu z innymi metodami – jak dodawanie ramek z węzą czy rozszerzanie gniazda – niszczenie mateczników daje zdecydowanie najlepsze efekty. W wielu polskich pasiekach to podstawa pracy w maju i czerwcu, kiedy pszczoły mają największą tendencję do rojenia. To trochę żmudne, ale na dłuższą metę opłaca się, bo zapobiega utracie silnych rodzin.
Wielu początkujących pszczelarzy błędnie zakłada, że poddanie nowej matki czy nawet wykonanie odkładu automatycznie rozwiąże problem nastroju rojowego. Faktycznie, wykonanie odkładu częściowo obniża siłę rodziny i zmniejsza presję rojową, ale nie jest to metoda gwarantująca całkowitą likwidację nastroju – raczej odciąża rodzinę i przekłada w czasie proces rojowy. Poddanie matki czerwiącej też nie rozwiązuje sprawy, bo jeśli w rodzinie już są mateczniki rojowe, to pszczoły mogą ich nie zaakceptować lub po prostu dalej kontynuować wychów nowej matki, ignorując poddaną przez pszczelarza. To błąd wynikający z niezrozumienia biologii pszczoły miodnej – pszczoły w nastroju rojowym często odrzucają nawet najlepszą matkę, bo mają silny instynkt podziału rodziny. Dodawanie węzy, czyli dostawianie pustych ramek do rozbudowy, jest jedynie zabiegiem wspomagającym i raczej profilaktycznym, który ma na celu zapewnienie przestrzeni i zajęcie robotnic, ale nie usuwa przyczyny problemu, jeśli mateczniki już są. Kluczowe jest zrozumienie, że dopiero fizyczne usunięcie mateczników powstrzymuje rozwój nowej matki i decyzję rodziny o rojeniu. To częsty błąd – myśleć, że samo osłabienie rodziny czy rozbudowa gniazda wystarczy, a tymczasem biologiczne mechanizmy pszczół są mocniejsze i bez zniszczenia mateczników proces zazwyczaj postępuje dalej. Moim zdaniem, to jeden z podstawowych tematów, które trzeba dobrze zrozumieć, żeby efektywnie prowadzić gospodarkę pasieczną, szczególnie w okresie wiosenno-letnim, kiedy nastroje rojowe pojawiają się najczęściej. Warto pamiętać, że odpowiednie działanie zawsze zaczyna się od dokładnej kontroli ramek i świadomego niszczenia wszystkich mateczników, bo tylko to daje realne efekty.