Kwalifikacja: ROL.09 - Organizacja i nadzorowanie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Technik pszczelarz
Kategorie: Ekonomia i organizacja produkcji
Do tuczu mięsnego trzody chlewnej należy dobrać typ zwierząt, który cechuje
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Prawidłowo wybrałeś charakterystykę zwierząt najlepszą do tuczu mięsnego trzody chlewnej. Szybki wzrost i późne dojrzewanie to absolutna podstawa w tej branży, jeśli komuś zależy na efektywnym wykorzystaniu paszy oraz osiągnięciu wysokiej mięsności tuszy. W praktyce takie osobniki, dzięki wydłużonej fazie wzrostu beztłuszczowego, potrafią budować więcej wartościowej tkanki mięśniowej bez zbyt szybkiego otłuszczania się. To się po prostu opłaca – mniej paszy idzie na wytworzenie tłuszczu, więcej na mięso. Takie podejście jest zgodne z nowoczesnymi trendami w hodowli, gdzie podstawą ekonomii produkcji jest właśnie maksymalizacja przyrostów masy mięśniowej przy jak najniższym zużyciu paszy. Standardy krajowe i europejskie wręcz sugerują dobór ras o cechach szybkiego wzrostu i późnego dojrzewania, bo to przekłada się na wyższą jakość finalnego produktu i lepszą opłacalność tuczników. Z mojego doświadczenia wynika, że w większości nowoczesnych chlewni preferuje się zwierzęta typowo mięsne, np. mieszańce ras takich jak pietrain, duroc czy landrace – właśnie przez ich długą fazę wzrostu i umiarkowane tempo otłuszczania. Warto też pamiętać, że odpowiedni dobór genotypu do intensywnego tuczu to nie wszystko – ważna jest też właściwa pasza i zarządzanie stadem. Tak czy siak, szybki wzrost i późne dojrzewanie to kierunek, który zdecydowanie dominuje w profesjonalnej produkcji trzody na mięso.
Wybierając inne cechy niż szybki wzrost i późne dojrzewanie, można łatwo wpaść w pułapkę nieefektywnej produkcji mięsa. Zwierzęta o powolnym wzroście, niezależnie od tempa dojrzewania, generalnie wykazują gorsze wykorzystanie paszy, co jest niekorzystne zarówno ekonomicznie, jak i technologicznie. W praktyce, jeśli świnia rośnie wolno, potrzeba znacznie więcej czasu i środków, aby osiągnęła masę rzeźną, a to drastycznie podnosi koszty tuczu i obniża konkurencyjność gospodarstwa. Z kolei wczesne dojrzewanie, choć może się wydawać zaletą, prowadzi do szybszego odkładania się tłuszczu, co sprawia, że tusza staje się mniej wartościowa z punktu widzenia przemysłu mięsnego – szczególnie, jeśli chodzi o jakość mięsa i preferencje odbiorców. W branży przyjęło się, że optymalny tuczyk to ten, który przez dłuższy okres rośnie szybko, budując mięśnie, zanim zacznie się intensywne odkładanie tłuszczu. Wybór zwierząt o wczesnej dojrzałości często wynika z błędnego przeświadczenia, że szybciej osiągniemy masę ubojową, jednak w praktyce prowadzi to do pogorszenia wskaźnika mięsności tuszy i obniżenia wartości ekonomicznej produkcji. Standardy branżowe, np. rekomendacje Instytutu Zootechniki w Balicach czy wytyczne UE dotyczące tuczników, jasno wskazują na potrzebę selekcji zwierząt o szybkim tempie wzrostu i późnym dojrzewaniu. To pozwala uzyskać lepsze efekty produkcyjne i lepiej odpowiedzieć na wymagania rynku. Warto więc unikać typowych błędów myślowych, takich jak skupianie się wyłącznie na tempie wzrostu bez analizy momentu dojrzewania czy wybieranie linii o tradycyjnych, ale nieopłacalnych dziś cechach użytkowych. Prawidłowy dobór typu zwierzęcia to klucz do nowoczesnej, efektywnej produkcji trzody chlewnej na mięso.