Kwalifikacja: ROL.09 - Organizacja i nadzorowanie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Technik pszczelarz
Kategorie: Ekonomia i organizacja produkcji Bezpieczeństwo i przepisy
Jeżeli w gospodarstwie istnieje zbyt duża produkcja nawozów naturalnych (powyżej 170 kg N/ha) w stosunku do powierzchni gruntów rolnych, to rolnik zobowiązany jest posiadać
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
To jest właśnie sedno zarządzania nawozami naturalnymi w gospodarstwie! Jeżeli rolnik wytwarza więcej nawozów naturalnych, niż pozwalają na to przepisy – czyli powyżej 170 kg azotu (N) na 1 ha użytków rolnych w ciągu roku – musi wykazać, że ten nadmiar jest odpowiednio zagospodarowywany. W praktyce oznacza to konieczność posiadania umowy zbytu nawozów naturalnych. Bez takiej umowy inspekcja ochrony środowiska czy ARiMR może nałożyć kary, bo nadwyżka azotu może prowadzić do skażenia wód gruntowych oraz eutrofizacji wód powierzchniowych. Moim zdaniem to rozsądne podejście, bo pozwala kontrolować ilości azotu w obiegu rolniczym i przeciwdziała nielegalnemu wywożeniu gnojowicy czy obornika. Rolnicy często podpisują takie umowy z sąsiadami lub większymi producentami, którzy mają niedobór nawozu lub większe areały. Z punktu widzenia prawa i ochrony środowiska jest to bardzo ważne, bo wpisuje się w zasady dobrej praktyki rolniczej oraz normy unijne, szczególnie Dyrektywę Azotanową. Dobrze prowadzona dokumentacja ułatwia też kontrole i pozwala uniknąć problemów z dotacjami czy certyfikacją gospodarstwa.
Często można spotkać się z przekonaniem, że w sytuacji nadmiernej ilości nawozów naturalnych wystarczy np. prowadzić dokładną ewidencję pasz albo sporządzić plan nawożenia, ale to nie rozwiązuje problemu nadwyżki azotu w gospodarstwie. Sama umowa dzierżawy lub użytkowania gruntów nie jest wystarczająca, bo nie zawsze faktycznie zwiększa powierzchnię upraw objętych rejestracją – liczy się formalny stan posiadania gruntów na podstawie dokumentacji zgłoszonej do agencji rolnej, a nie jakakolwiek umowa. Plan nawożenia jest bardzo ważny przy racjonalnym gospodarowaniu składnikami pokarmowymi, lecz nie uprawnia do przekroczenia 170 kg N/ha – on tylko pomaga lepiej rozłożyć dawki nawozów w czasie i przestrzeni, ale nie rozwiązuje kwestii nadmiaru. Ewidencja wydawania pasz z gospodarstwa to już zupełnie inna kwestia, dotyczy głównie żywienia zwierząt, a nie zarządzania nawozami naturalnymi. Typowym błędem myślowym jest założenie, że im więcej dokumentów, tym lepiej – jednak w przypadku nadprodukcji nawozów kluczowe jest pokazanie, że ten nadmiar nie zostaje w gospodarstwie, tylko trafia na inne grunty zgodnie z prawem. Właśnie dlatego wymaga się formalnej umowy zbytu nawozów naturalnych, co potwierdza, że azot został przekazany poza gospodarstwo i nie dojdzie do przekroczenia dopuszczalnych norm środowiskowych. Bez tej umowy rolnik naraża się na poważne konsekwencje prawne i środowiskowe, a to jest już bardzo poważna sprawa, szczególnie w świetle coraz bardziej restrykcyjnych przepisów krajowych i unijnych.