Kwalifikacja: ROL.09 - Organizacja i nadzorowanie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Technik pszczelarz
Kategorie: Gospodarka pasieczna Chów i hodowla pszczół
Kiedy należy przystąpić do wychowu trutni?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Wychów trutni powinien się rozpocząć na 2,5-3 tygodnie przed planowanym wychowem matek pszczelich, bo właśnie tyle czasu zajmuje od złożenia jaja do osiągnięcia przez trutnia pełnej dojrzałości płciowej. W praktyce pszczelarskiej to bardzo ważne, żeby w dniu unasieniania młodych matek w okolicy było naprawdę dużo dojrzałych, zdrowych trutni z różnych rodzin. Gdyby zacząć wychów równolegle z rozpoczęciem hodowli matek, to trutnie byłyby gotowe za późno – młode matki nie miałyby z kim się unasienić, a to prosta droga do niepowodzenia w pasiece. W literaturze branżowej spotyka się też podkreślenie, że trutnie powinny pochodzić z rodzin o dobrych cechach, bo wnoszą połowę materiału genetycznego do następnych pokoleń. Sam miałem przypadki, że opóźniony wychów trutni kończył się słabą jakością matek – matki nieunasienione albo unasienione przez niewystarczającą liczbę trutni. Dlatego wyprzedzający wychów trutni jest standardem w profesjonalnych pasiekach. Warto też wiedzieć, że odpowiednio wcześnie przygotowane ramki trutowe pozwolą uzyskać populację zdrowych i silnych trutni, co znacząco poprawi wyniki unasieniania i jakość przyszłych rodzin pszczelich.
Wiele osób zaczynających przygodę z hodowlą matek pszczelich myśli, że wystarczy rozpocząć wychów trutni w tym samym czasie, gdy zaczyna się wychów matek – albo nawet jeszcze później, na przykład tydzień przed. To dość częsty błąd, wynikający z niedoszacowania czasu rozwoju trutnia. Trutnie rozwijają się z jaja aż do osiągnięcia dojrzałości płciowej przez około 24 dni, a potem potrzebują jeszcze kilku dni, by być w pełni sprawne do unasieniania. Jeśli rozpoczniemy wychów zbyt późno, młode matki pszczele nie będą miały wystarczającej liczby dojrzałych trutni, przez co mogą się nieprawidłowo unasienić lub w ogóle nie przystąpić do lotów godowych. Zdarza się też, że ktoś sugeruje rozpoczęcie wychowu trutni aż 4 tygodnie przed hodowlą matek. Moim zdaniem to trochę przesada – tak wcześnie wychowane trutnie mogą się już zestarzeć albo opuścić ul, zanim matki będą gotowe do unasieniania. Również pod względem ekonomicznym pasieka niepotrzebnie inwestuje wtedy dużo energii w utrzymanie dużej liczby trutni przez dłuższy czas. W praktyce najlepiej sprawdza się rozpoczęcie wychowu 2,5-3 tygodnie przed planowanym wychowem matek – to potwierdzają zarówno doświadczone pasieki, jak i podręczniki pszczelarskie. Cały proces ma sens wtedy, gdy wszystkie elementy są dobrze zsynchronizowane – matki, trutnie, pogodę i stan rodzin. Zbyt wczesny lub zbyt późny wychów trutni zaburza tę równowagę i może prowadzić do strat w pasiece, szczególnie gdy zależy nam na wysokiej jakości hodowli.