Miód gryczany to naprawdę wyjątkowy produkt, jeśli chodzi o właściwości prozdrowotne i skład chemiczny. Charakterystyczna ciemna, wręcz prawie czarna barwa i bardzo intensywny, lekko piekący smak, to znaki rozpoznawcze właśnie tego miodu. Wyróżnia się on bardzo wysoką zawartością rutyny, co nie jest przypadkowe – rutyna (z rośliny gryki) odpowiada za wspomaganie naczyń krwionośnych i wzmacnianie układu krążenia. Moim zdaniem osoby pracujące fizycznie albo po intensywnych treningach sportowych – właśnie po miód gryczany powinny sięgnąć w pierwszej kolejności, bo dostarcza on dużo mikroelementów, w tym magnez, żelazo czy mangan. Branżowo mówi się, że jest to miód „do zadań specjalnych”, bo potrafi skutecznie regenerować organizm po wysiłku czy chorobie. Praktycznie poleca się go osobom z miażdżycą czy przy anemii, bo wspiera produkcję czerwonych krwinek. Co ciekawe, w przemyśle spożywczym ceni się go też za walory smakowe – świetnie sprawdza się do polewania naleśników, owsianek czy nawet jako dodatek do ciemnego pieczywa. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli ktoś szuka mocnego wsparcia dla układu sercowo-naczyniowego i odporności, to trudno o lepszy wybór niż właśnie miód gryczany. Warto pamiętać, że jego aktywność antybiotyczna jest naprawdę godna uwagi, co sprawia, że bywa wykorzystywany nie tylko w kuchni, ale również w domowej apteczce.
Opisywany w zadaniu miód posiada szereg cech, które łatwo pomylić z innymi popularnymi rodzajami miodów, jednak każda z błędnych odpowiedzi wynika z nieco innych uproszczeń i myślenia skrótowego. Miód wielokwiatowy to jeden z najbardziej uniwersalnych i łagodnych miodów, jeśli chodzi o smak i skład – jego konsystencja i barwa mogą się zmieniać w zależności od okresu pozyskiwania, ale nigdy nie osiąga tak ciemnej, prawie czarnej barwy jak miód gryczany. Poza tym nie jest znany z wysokiej zawartości rutyny czy mikroelementów, raczej stanowi smaczny dodatek do diety, nie zaś wsparcie przy niedoborach czy chorobach układu krążenia. Malinowy miód jest dość rzadki i kojarzony przede wszystkim z delikatnym, przyjemnym aromatem oraz jasną barwą – jego właściwości zdrowotne dotyczą głównie wspierania walki z przeziębieniem, a nie leczenia schorzeń krążeniowych. Z kolei miód spadziowy, choć może mieć ciemną barwę i również bogaty jest w mikroelementy, to zwykle pochodzi ze spadzi iglastej lub liściastej, nie z nektaru gryki, nie zawiera rutyny i stosuje się go częściej przy stanach zapalnych, infekcjach i problemach z drogami oddechowymi. Typowym błędem jest tutaj utożsamianie ciemnej barwy czy gęstej konsystencji wyłącznie z miodem spadziowym, a z kolei walorów zdrowotnych nie należy przypisywać każdemu ciemnemu miodowi bez analizy jego konkretnego składu roślinnego. W praktyce, aby dobrze rozpoznać miód gryczany, trzeba zwrócić uwagę na obecność rutyny, intensywność smaku oraz specyficzne rekomendacje do stosowania – właśnie przy schorzeniach układu krążenia i anemii, czego nie można powiedzieć o pozostałych rodzajach. Branżowe dobre praktyki zawsze podkreślają, żeby nie oceniać miodu tylko po kolorze, bo to może prowadzić do takich pomyłek.