Kwalifikacja: ROL.09 - Organizacja i nadzorowanie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Technik pszczelarz
Kategorie: Gospodarka pasieczna Chów i hodowla pszczół
Pojawienie się wczesną wiosną czerwiu trutowego w rodzinie pszczelej jest pierwszym przejawem
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Pojawienie się czerwiu trutowego we wczesnej wiośnie to naprawdę bardzo ważny sygnał dla każdego pszczelarza. W praktyce mówi nam to, że rodzina pszczela osiągnęła już stadium dojrzałości biologicznej. To nie jest przypadek – matka zaczyna czerwić trutnie tylko wtedy, gdy kolonia jest wystarczająco silna i dobrze przezimowana. Chodzi o to, że produkcja trutni to dla rodziny wydatek energetyczny, na który nie mogą sobie pozwolić słabe lub osłabione pszczoły. W branży typowe jest, że dojrzała rodzina przygotowuje się w ten sposób do sezonu – pojawienie się trutni to początek przygotowań do rójki, ale jeszcze nie sam jej moment. Z praktycznego punktu widzenia, jak widzisz w ulu taki czerw, możesz uznać, że twoja rodzina jest gotowa do rozwoju i wchodzi w intensywny okres wzrostu. Często doświadczony pszczelarz uważa to za sygnał do podjęcia działań, np. zwiększenia miejsca w ulu czy planowania zabiegów przeciwrójkowych. Z moich obserwacji wynika, że brak czerwiu trutowego w tym okresie wskazuje na jakieś problemy – niewłaściwe warunki, osłabioną matkę czy niedobory pokarmu. W literaturze fachowej i kursach pszczelarskich ten etap uznaje się za wyraźne potwierdzenie, że rodzina jest już w pełni aktywna biologicznie. Dobrze to wiedzieć i mieć na uwadze przy codziennej pracy z pszczołami.
Wiele osób mylnie zakłada, że pojawienie się czerwiu trutowego to pierwszy znak nastroju rojowego. W rzeczywistości jednak nastrój rojowy to proces złożony, często związany z nadmiarem pszczół, niedoborem miejsca w ulu lub silnym instynktem rozrodczym. Sam fakt istnienia czerwiu trutowego nie oznacza jeszcze, że rodzina szykuje się do podziału – to raczej etap wcześniejszy, kiedy pszczoły powoli przygotowują się do potencjalnych zmian, ale nie są jeszcze w nastroju rojowym. Niektórzy mogą też myśleć, że to objaw pojawienia się trutówek, czyli robotnic składających niezapłodnione jaja. Jednak trutówki pojawiają się zwykle wtedy, gdy w rodzinie brakuje matki lub jej czerwienie jest niewłaściwe – wtedy widzimy dużo czerwiu trutowego w nieuporządkowany sposób i często w wielu komórkach. Natomiast w zdrowej rodzinie, we wczesną wiosnę, matka zaczyna czerwić trutnie w dobrze wybranych miejscach. Jeszcze innym pomysłem jest wiązanie czerwiu trutowego z gotowością robotnic do wypacania wosku. Oczywiście, aktywność pszczół wiosną rośnie, ale produkcja wosku to głównie reakcja na potrzebę budowy nowych plastrów – nie tyle na obecność trutni, ile na ogólny rozwój rodziny i warunki w ulu. Te mylne skojarzenia biorą się zwykle z pobieżnej obserwacji lub braku doświadczenia. Warto dokładnie analizować, w jakich okolicznościach pojawia się czerw trutowy i jakie faktycznie procesy biologiczne on odzwierciedla. Z perspektywy pszczelarza to przede wszystkim wiarygodny sygnał dojrzałości biologicznej – a nie od razu początek innych, bardziej złożonych zjawisk społecznych w ulu.